Mimo zakazów demonstracji, do protestów doszło w największych miastach Afganistanu - w Kabulu, Mazar-i-Szarif i Heracie. Na ulice wyszły przede wszystkim kobiety, które nie chcą być wykluczane z przestrzeni publicznej. Szczególne oburzenie wywołał brak kobiet w składzie nowego rządu. Demonstracje została brutalnie stłumiony. Wobec protestujących kobiet w Kabulu użyto biczy, batów i pałek. Policjanci mieli powiedzieć pobitym protestującym, by udały się do domu, "gdzie jest ich miejsce".
Talibowie rozpędzili protestujących , 7 września 2021 r. Fot. Wali Sabawoon / AP Photo
Talibowie zlikwidowali również ministerstwo spraw kobiet, na którego czele stała wcześniej Delbar Nazari. Protestujące obawiają się, że wprowadzone zakazy to dopiero początek. W latach 90. podczas pierwszego okresu rządów talibów zakazywali oni kobietom m.in. edukacji czy samodzielnego wychodzenia na ulicę.
Afgańskie MSW podkreśla, że za protesty grożą surowe kary, z więzieniem włącznie. Fundamentaliści zapewniają jednak, że w przyszłości demonstracje będą możliwe, ale …za zgodą Ministerstwa Sprawiedliwości. Trzeba będzie podać przyczynę, miejsce i czas protestu.
Afganistan - protest kobiet Fot. Wali Sabawoon / AP Photo
Podczas demonstracji bojownicy zatrzymali co najmniej pięciu dziennikarzy redakcji Etilaatroz. Najwięcej wiadomo o dwóch reporterach, których zatrzymano w Kabulu - talibowie zamknęli ich w celach i bili przez około cztery godziny. Mężczyźni mieli w tym czasie tracić przytomność.
"Moi koledzy dziennikarze byli nie tylko nękani i aresztowani, ale też torturowani. Torturowani przez cztery godziny. Mdleli, ale nie przerywano. Mają poważne obrażenia na całym ciele. Mogli zginąć" - napisał naczelny redakcji Zaki Daryabi.
W połowie sierpnia bojownicy islamscy w ekspresowym tempie przejęli władzę w Afganistanie, zdobywając stolicę tego kraju - Kabul. W kraju wybuchła panika. Ze stołecznego lotniska zorganizowano wielką ewakuację personelu dyplomatycznego i Afgańczyków, którzy boją się mieszkać w państwie rządzonym przez islamskich fundamentalistów. Choć talibowie zarzekali się, że po przejściu władzy uszanują prawa kobiet żyjących w Afganistanie, z Kabulu i innych afgańskich miast płyną doniesienia o narastających prześladowaniach.