Po powrocie helikopterem Marine One z podróży do Nowego Jorku i New Jersey, prezydent Joe Biden został zapytany czy nie obawia się, że Chiny udzielą finansowego wsparcia talibom, którzy od czasu przejęcia władzy w Kabulu są objęci międzynarodowymi sankcjami. "Chiny mają prawdziwy problem z talibami i będą próbować wypracować jakieś porozumienie. Podobnie Pakistan, Rosja i Iran. Wszyscy myślą o kolejnych krokach. Ciekawie będzie to obserwować" - mówił Biden.
Podczas briefingu na pokładzie Air Force One rzeczniczka prezydenta USA Jen Psaki powiedziała, że Biały Dom nie spieszy się z uznaniem rządu talibów.
"To będzie zależało od tego jakie kroki podejmą talibowie. Świat będzie obserwował, w tym Stany Zjednoczone, czy pozwolą Amerykanom opuścić kraj, czy wpuszczą pomoc humanitarną i jak będą traktować kobiety i dziewczęta" - mówiła Psaki. Waszyngton zablokował talibom dostęp do rezerw walutowych w amerykańskim banku centralnym. Stany Zjednoczone wraz z innymi państwami grupy G7 zadeklarowały koordynację polityki wobec Afganistanu.
W połowie sierpnia bojownicy islamcy w ekspresowym tempie przejęli władzę w Afganistanie, zdobywając stolicę tego kraju - Kabul. W kraju wybuchła panika. Ze stołecznego lotniska zorganizowano wielką ewakuację personelu dyplomatycznego i Afgańczyków, którzy boją się mieszkać w państwie rządzonym przez islamskich fundamentalistów.