Aleksiej Nawalny udzielił pierwszego wywiadu od osadzenia w kolonii karnej nr 2 w Pokrowie. Rozmowa z dziennikarzami "The New York Times" odbyła się w formie listownej, która polegała na wymianie pytań i odpowiedzi.
Z relacji rosyjskiego opozycjonisty wynika, że sporo czasu spędza.in. na sprzątaniu więziennego bloku i czytaniu listów. Jak wskazał Nawalny, osadzeni są zmuszani także do oglądania rosyjskiej telewizji państwowej i filmów propagandowych łącznie przez ponad osiem godzin dziennie, co nazywane jest programem "podnoszenia świadomości". Seanse odbywają się w trakcie pięciu codziennych sesji.
- Czytanie, pisanie lub robienie czegokolwiek innego jest zabronione. Musisz siedzieć na krześle i oglądać telewizję. A jeśli więzień przysypia, strażnicy krzyczą: "Nie śpij, oglądaj!" - opisywał Nawalny w korespondencji z "The New York Times".
- Oglądamy filmy o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej lub o tym, jak pewnego dnia, 40 lat temu, nasi sportowcy pokonali Amerykanów lub Kanadyjczyków - dodał. Kolonię porównał do "chińskiego obozu pracy, w którym wszyscy maszerują w szeregu i gdzie wszędzie wiszą kamery".
Aleksiej Nawalny nie traci nadziei na zmiany w kraju. Jak przekazał dziennikowi, prędzej czy później Rosja wejdzie na demokratyczną, europejską ścieżkę rozwoju. - Dlatego, że tego chcą ludzie - podkreślił. Opozycjonista krytycznie odniósł się do nakładanych na Rosję sankcji przez Europę i Stany Zjednoczone. Jak ocenił, zaszkodziły one zwykłym Rosjanom, a powinny być wymierzane w czołowych oligarchów.
"NYT" przypomniał o poważnych problemach zdrowotnych, z którymi mierzył się Aleksiej Nawalny w trakcie pierwszych tygodniu pobytu w kolonii. Potwierdził, że objawy neurologiczne zelżały w momencie, w którym strażnicy przestali budzić go w nocy co godzinę.
Aleksiej Nawalny nadal posiada w kolonii karnej status "więźnia skłonnego do ucieczki". W sierpniu moskiewski sąd apelacyjny odrzucił skargę polityka na wyrok sądu niższej instancji.
W ostatnich tygodniach Komitet Śledczy Rosji wszczął wobec Aleksieja Nawalnego kolejne postępowanie karne. Politykowi zarzucono stworzenie i prowadzenie organizacji ekstremistycznej. Grozi mu za to do 4 lat pozbawienia wolności. Obrońcy praw człowieka przekonują, że władze chcą na wiele lat wyeliminować opozycjonistę z życia publicznego.
W sierpniu 2020 r. Aleksiej Nawalny stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i został przewieziony do szpitala w Omsku. Rodzina i współpracownicy zapewnili mu transport do szpitala w Berlinie, gdzie stwierdzono, że został otruty preparatem bojowym.
Po powrocie do zdrowia Aleksiej Nawalny wrócił do Rosji, a tam w styczniu został aresztowany i skazany na trzy i pół roku pobytu w kolonii karnej za rzekomą defraudację funduszy firmy Yves Roche. Opozycjonista krytykujący Kreml w praktyce spędzi w kolonii 2,5 roku, ponieważ na poczet kary zaliczono mu areszt domowy, który odbył wcześniej.