Angela Merkel w piątek przebywała w Moskwie, gdzie po raz ostatni jako szefowa niemieckiego rządu spotkała się z przywódcą Rosji. Media ujawniły nagranie, na którym widać, że gdy Władimir Putin przemawiał, doszło do niezręcznej sytuacji.
Słowa prezydenta federacji przerwał bowiem donośny dźwięk dzwonka. Niemiecka przywódczyni wyraźnie zmieszana złapała się za kieszeń i błyskawicznie odrzuciła połączenie. Władimir Putin nie zareagował i kontynuował swoje przemówienie.
Wśród tematów, które Merkel poruszyła w trakcie rozmów z rosyjskim przywódcą, są m.in. sytuacja w Afganistanie i "kwestie związane ze społeczeństwem obywatelskim i organizacjami pozarządowymi".
- Tak, to moja pożegnalna wizyta, ale, jak słusznie wspomniano, ma ona również roboczy charakter. Chociaż są między nami różnice zdań, myślę, że to dobrze, że rozmawiamy ze sobą i zamierzamy robić to dalej - przyznała Merkel.
Niemiecki media rozmowy niemieckiej kanclerz i rosyjskiego prezydenta nazywają "klasyką dyplomacji". "Mówi się, że Merkel to jednak z niewielu polityków Zachodu, których Putin potraktował poważnie" - zauważa "The Ziet". - Na pewno niemiecka kanclerz zyskała w ciągu 16 lat sprawowania urzędu wiele szacunku, także ze strony prezydenta Rosji Putina - twierdzi z kolei cytowany przez "Deutsche Welle" Alexander Graf Lambsdorff, ekspert ds. zagranicznych i znawca stosunków niemiecko-rosyjskich.
Gazeta zauważa, że zarówno sytuacja w Afganistanie jak i utrata globalnego prestiżu Stanów Zjednoczonych pomogą Rosji w konflikcie z Zachodem.