Afganistan. Co z dziećmi przekazanymi żołnierzom ponad murem lotniska w Kabulu? Pentagon nie wie

Nagrania, na których widać, jak rodzice przekazują swoje dzieci żołnierzom, by przenieśli je przez ogrodzenie lotniska w Kabulu, wywołało ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. O dalsze losy tych młodych mieszkańców Afganistanu zapytali się dziennikarze, którzy uczestniczyli w konferencji w Pentagonie.

W piątek w Pentagonie odbyła się konferencja prasowa na temat ewakuacji Afgańczyków, którzy próbują wydostać się z kraju, w którym władzę przejęli talibowie. Generał Hank Taylor z amerykańskiego resortu obrony oznajmił, że pierwsze loty prowadzone będą z Kabulu do Ramstein w Bawarii (Niemcy mają być jednym z punktów przerzutowych na trasie ewakuacyjnej). Na konferencji przekazano, że w ciągu ostatniej doby wystartowało 17 samolotów C-17, na pokładach których zabrano prawie sześć tysięcy osób, z czego pięć tysięcy to obywatele Afganistanu.

Zobacz wideo "Możemy się spodziewać, że do naszego kraju przybędzie bardzo dużo Afgańczyków"

Afganistan. Pentagon nie wie, co stało się z dziećmi przeniesionymi przez mur lotniska w Kabulu

Generał Taylor został wówczas zapytany przez dziennikarzy, co stało się z dziećmi, które są widoczne na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych. Na filmikach widać m.in. małą dziewczynkę, która jest przekazywana przez rodziców brytyjskim i amerykańskim żołnierzom. Na kolejnym nagraniu jeszcze młodsze dziecko zostało podane przez mur do wojskowych z USA.

 

- Czy możesz nam powiedzieć, co się z nimi dzieje? Czy są to dzieci z rodziny, które mają wizy? Czy to Afgańczycy? - cytuje pytanie jednego z dziennikarzy agencja Reuters. Na pytanie skierowane do generała odpowiedział jednak rzecznik resortu obrony Stanów Zjednoczonych.

- Rodzice poprosili żołnierzy o zaopiekowanie się ich dzieckiem, ponieważ było chore. Żołnierz, którego widać, sięgnął przez mur i zabrał dziecko do norweskiego szpitala na lotnisku. Tam pomogli dziecku i zwrócili je ojcu - wyjaśnił John Kirby. Rzecznik dodał, że ma informację tylko o jednym przekazanym dziecku.

- To był akt miłosierdzia - dodał. John Kirby nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie o to, co stało się z dzieckiem po tym, gdy przekazano dziecko z powrotem do ojca. Żołnierze nie znają też personaliów rodziców dziecka z nagrania.

Według sobotnich danych NATO stolicę Afganistanu opuściło dotychczas 12 tysięcy obcokrajowców, członków międzynarodowych organizacji humanitarnych oraz Afgańczyków, którzy np. pracowali w ambasadach. W komunikacie wyjaśniono, że proces ewakuacji jest powolny, ponieważ organizacja nie chce doprowadzić do starć z talibami lub cywilami poza lotniskiem.

W sobotę rano szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk przekazał, że do tej pory do Polski przyleciało pięć samolotów z osobami ewakuowanymi z Afganistanu. Na pokładach jednostek znalazło się ponad 260 osób - byli to obywatele Polski oraz polscy współpracownicy w Afganistanie i ich rodziny.

Więcej na temat Afganistanu można przeczytać w artykułach:

Więcej o: