"Ściśle współpracujemy z władzami Polski, by wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami" - przekazał Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.
Jak dodał, "Unia Europejska gotowa wprowadzić nowe sankcje wobec reżimu w Mińsku, jeśli sytuacja na Białorusi będzie się nadal pogarszać".
Stano podkreślił, że "instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez Białoruś do celów politycznych pokazuje, że reżim Łukaszenki nie zna granic w wykorzystywaniu ich cierpienia".
W pobliżu miejscowości Usnarz Górny na Podlasiu, w pasie rozgraniczającym Polskę i Białoruś, od kilku dni koczuje kilkadziesiąt osób z Bliskiego Wschodu. Początkowo było ich ponad 50, obecnie jest około 30.
Według premiera Mateusza Morawieckiego imigranci są instrumentalnie wykorzystywani przez Aleksandra Łukaszenkę przeciwko naszemu krajowi. Dodał, że rząd jest zobowiązany do ochrony granicy państwa i nie ulegnie szantażowi białoruskiego reżimu. Całkowicie wykluczył przyjęcie przez nasz kraj osób, które próbują nielegalnie przekroczyć granicę białorusko-polską.
- Polacy muszą móc chronić swoje granice. Polska władza musi móc chronić suwerenność naszego terytorium. I to właśnie robimy - zadeklarował premier Morawiecki.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch ocenił, że kryzys imigrancki na granicy z Białorusią jest sytuacją sztuczną, stworzoną przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Dodał, że reżim Łukaszenki traktuje ludzi znajdujących się w dramatycznej sytuacji niemal jak żywe tarcze.
- Widzieliśmy zdjęcia, na których widać, że ludzie są zmuszani, wypychani na granicę. Za nimi są uzbrojone służby białoruskie. To jest obraza godności człowieka - mówił Jakub Kumoch.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik poinformował, że na granicy między Polską a Białorusią do tej pory ustawiono ponad 100 kilometrów zapór z drutu kolczastego. Decyzja spotkała się z licznymi głosami krytyki.
"To nie zasieki przed Łukaszenką a przed ludźmi uciekającymi przed krwawym reżimem. Dumne ideały polskiej Solidarności i Kościoła Katolickiego widoczne na jednym obrazku. Brakuje tylko zaplątanych w drut zwłok uchodźców. Wstyd mi za mój rząd. To haniebne" - napisał m.in. aktywista Bart Staszewski.
Ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Funkcjonariusze udaremnili przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Łącznie w sierpniu polsko-białoruską granicę usiłowało nielegalnie przekroczyć około dwóch tysięcy osób.
Europosłanka Koalicji Europejskiej i prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska zaapelowała do rządu o "złożenie deklaracji dotyczącej gotowości przyjmowania osób szukających międzynarodowej ochrony w Polsce". Zaznaczyła, że rozwiązaniem nie jest "zamykanie granic, ale działania na rzecz integracji".
"Otwórzmy Polskę na uchodźców i okażmy gest solidarności z osobami w zagrożeniu" - napisała.