Dramatyczna sytuacja kobiet w Afganistanie. Burmistrzyni: Czekam, aż przyjdą i mnie zabiją

Zarifa Ghafari, najmłodsza burmistrzyni z Afganistanu, powiedziała mediom, że boi się o swoje życie. - Siedzę i czekam, aż przyjdą. Przyjdą po ludzi takich jak ja i zabiją mnie - powiedziała. Talibowie przejmują Afganistan, a kobiety niemal całkowicie zniknęły z ulic. Ich sytuacja jest dramatyczna.

Zarifa Ghafari, najmłodsza burmistrzyni z Afganistanu (została nią w wieku 26 lat) i pierwsza kobieta pełniąca taką funkcję w prowincji Wardak, powiedziała mediom, że boi się o swoje życie. Walcząca o prawa kobiet Ghafari powiedziała serwisowi inews.com.uk: "Siedzę i czekam, aż przyjdą. Nie ma nikogo, kto mógłby pomóc mi ani mojej rodzinie. Po prostu siedzę z nimi i moim mężem. Przyjdą po ludzi takich jak ja i zabiją mnie. Nie mogę opuścić rodziny. A poza tym gdzie bym poszła?".

Talibowie uznają skrajnie patriarchalny system, który jest nie tylko źródłem powszechnej przemocy wobec kobiet, ale także całkowitej zależności od mężczyzny. Według najnowszego raportu UNICEF, 67 proc. kobiet nie ma dostępu do usług zdrowotnych bez męskiej eskorty. Kobiety regularnie umierają na skutek powikłań ciąży, porodu lub braku dostępu do opieki medycznej. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża umieścił Afganistan na szczycie rankingu najbardziej śmiercionośnych miejsc na ziemi.

"Kobiety już, jak słyszę, z kabulskich ulic zniknęły"

Maciej Woroch, korespondent "Faktów" TVN, podkreśla, że talibom nie można ufać. - To, co słyszymy od rzeczników talibów, to są tylko propagandowe slogany, które mają uspokoić Zachód, że nie wydarzy się teraz nic bardzo złego. Znając rządy talibów między 1996 a 2001 rokiem, wiemy, czego możemy się spodziewać. Kobiety już, jak słyszę, z kabulskich ulic zniknęły. Nie ma tam już nawet mężczyzn w dżinsach, którzy chodzili po ulicach jeszcze wczoraj. Wszyscy ubrali się w tradycyjne afgańskie stroje, by dostosować się do sytuacji - powiedział dziennikarz.

Zobacz wideo Mateusz Morawiecki o sytuacji w Afganistanie

Do sytuacji kobiet odniosła się również Katarzyna Sławińska. Jak wyjaśniła, talibowie oficjalnie zapewniają, że kobiety będą mogły brać udział w życiu publicznym. - Z tym że to, co dzieje się już na prowincji (…), budzi ogromny niepokój. Kobiety są wyprowadzane z miejsc pracy, mówi im się, żeby zostały w domu. Dyrektorki szkół mówią, że już wcześniej dostawały pogróżki od talibów, że szkoły dla dziewcząt będą wysadzane w powietrze, będę przeprowadzane zamachy. Dziewczęta zostaną znowu zamknięte w domach, pozbawione dostępu do nauki, dostępu do jakichkolwiek zdobyczy cywilizacji - zaznaczyła dziennikarka "Faktów" TVN.

Talibowie w GhazniAfganistan. Talibowie przejmują władzę w kraju. USA i Wielka Brytania zwołują szczyt G7 [RELACJA]

Dantejskie sceny na lotnisku w Kabulu

Tysiące ludzi od niedzieli szturmują lotnisko w Kabulu w nadziei, że uda im się wydostać z kraju. Loty komercyjnych linii zostały jednak wstrzymane, bo Amerykanie i inne kraje zachodnie wysyłają do Kabulu swoje samoloty, by ewakuować własnych obywateli. Afgańskie media pokazują filmy, na których widać tłumy zdesperowanych ludzi, wspinających się po schodach do samolotów i tratujących się, mimo iż samoloty prawdopodobnie i tak nie mogą na razie odlecieć.

Amerykańscy żołnierze, którzy kilkanaście godzin temu przejęli kontrolę nad lotniskiem, otworzyli w pewnym momencie ogień do Afgańczyków. Choć talibowie ustawili punkty kontrolne wokół lotniska i nie można tam się dostać ani wyjechać z lotniska, od rana ciągną w tym kierunku kolejne tysiące Afgańczyków.

AfganistanTalibowie przejmują władzę w Afganistanie. "Kobiety z ulic zniknęły"

Stany Zjednoczone ewakuowały już na lotnisko wszystkich pracowników ambasady w Kabulu, włącznie z ambasadorem. W efekcie ogromny budynek pozostał pusty. Dyplomatów ewakuowały też Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Szwecja, Czechy i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ewakuację rozpoczęła również Rosja, która wcześniej informowała, że nie ma takiej potrzeby. Kraje Zachodu rozpoczęły też proces ewakuacji afgańskich tłumaczy, którzy pracowali dla nich przez ostatnie lata. Działania takie prowadzą USA, Wielka Brytania, Czechy czy Słowacja.

60 krajów, w tym Stany Zjednoczone i Polska, w specjalny oświadczeniu zaapelowały do talibów, aby pozwolili wyjechać z Afganistanu wszystkim obcokrajowcom oraz wszystkim Afgańczykom, którzy chcą opuścić kraj.

Więcej o: