Minister zdrowia Pierre Dimba podkreślił podczas telewizyjnego wystąpienia, że zakażenie ebolą to odosobniony przypadek. Dotyczy on 18-letniej dziewczyny, która przybyła kilka dni temu do Abidżanu, największego miasta Wybrzeża Kości Słoniowej, z sąsiedniej Gwinei. Kobieta przebywa obecnie w szpitalu. Trafiła do niego po tym, gdy stwierdzono u niej silną gorączkę.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że to pierwszy przypadek eboli na Wybrzeżu Kości słoniowej od 1994 r. - To ogromnie niepokojące, że ognisko wykryto w Abidżanie, metropolii liczącej ponad cztery miliony ludzi - powiedział dr Matshidiso Moeti, dyrektor regionalny WHO na Afrykę.
- Jednak większość światowego doświadczenia w walce z wirusem ebola znajduje się tutaj, na kontynencie, a Wybrzeże Kości Słoniowej może wykorzystać to doświadczenie i zapewnić odpowiednią reakcję - dodał.
Dzięki porozumieniu pomiędzy ministerstwami zdrowia Wybrzeża Kości Słoniowej i Gwinei do Abidżanu trafi niedługo 5 000 dawek szczepionki przeciw wirusowi ebola. Szczepione będą osoby z grup wysokiego ryzyka, w tym pracownicy ochrony zdrowia oraz osoby, które kontaktowały się z zakażoną.
Gwinea doświadczyła niedawno kilkumiesięcznej epidemii eboli, która ostatecznie zakończyła się w czerwcu 2021 r. Według WHO na ten moment nie ma twardych dowodów, że przypadek odnotowany na Wybrzeżu Kości Słoniowej jest powiązany z wcześniejszą epidemią w Gwinei. Naukowcy przeprowadzą jednak badania sekwencjonowania genomu, które pozwolą zidentyfikować szczep wirusa oraz ustalić, czy istnieje związek między dwoma ogniskami.
Wirus ebola prowadzi do poważnej choroby dotykającej ludzi i inne naczelne. Wirusa po raz pierwszy odkryto w 1976 r. w Zairze (dzisiejsza Demokratyczna Republika Konga). Na przestrzeni kilkudziesięciu lat wskaźniki śmiertelności wahały się 25 do 90 proc. Dotychczas najgroźniejsza epidemia wirusa ebola miała miejsce w latach 2013-2016 w Afryce Zachodniej - zmarło wówczas ponad 11 tys. osób.