USA. Urodziła dziecko, kilka dni później zmarła na COVID-19

30-letnia Kristen McMullen z Florydy zmarła zaledwie kilka dni po tym, jak urodziła swoje pierwsze dziecko. Kobieta trzy tygodnie wcześniej zachorowała na koronawirusa. Lekarze twierdzą, że młodą matkę zabił wariant Delta.

Około trzy tygodnie przed terminem porodu u kobiety pojawiły się objawy COVID-19, a kilka dni później trafiła do szpitala. Początkowo przebywała tam tylko cztery dni, po których wypisano ją do domu. Niecałe dwa dni później Kristen znowu poczuła się źle - miała znaczne trudności z oddychaniem. 27 lipca, a więc w dniu, gdy ponownie przyjęto ją do szpitala, lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie.

Zobacz wideo Niedzielski: Bierzemy pod uwagę regionalizację obostrzeń. Decydować będzie poziom wyszczepienia

McMullen urodziła córkę Summer Reign, która była przy swojej mamie bardzo krótko - do czasu, gdy kobietę zabrano na oddział intensywnej terapii. Pozostała część interakcji Kristen z córeczką odbywała się wirtualnie na wideoczacie.

Kristen marzyła o byciu matką. Wraz z mężem Keithem byli bardzo szczęśliwi, że po latach starań w końcu zostaną rodzicami. Niestety stan zdrowia kobiety znacznie pogorszył się po cesarskim cięciu. Kristen nie zdążyła nacieszyć się macierzyństwem: zmarła w piątek 6 sierpnia [data podana powyżej w tweecie lekarza jest błędna - red.]. Lekarze uważają, że młoda matka była zainfekowana wariantem Delta. Co więcej, zmagała się z niewydolnością serca.

Bliscy wspominają ją w rozmowie ze stacją Fox jako "aktywną, zdrową i pełną życia". Ojciec Summer po śmierci żony podjął drugą pracę, by zapewnić lepszą przyszłość swojemu dziecku.

Floryda z 20 proc. zgonów w USA spowodowanymi COVID-19

Zgodnie z amerykańskimi Centrami Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w ostatni piątek na Florydzie odnotowano 23 903 nowe przypadki koronawirusa, co stanowi najwyższą jednodniową liczbę przypadków w tym stanie od początku pandemii. Portal npr.com podał, że obecnie - po długiej przerwie od lutego - USA odnotowują średnio ponad 100 tys. przypadków zakażeń dziennie. Liczba zgonów związanych z COVID-19 również rośnie: każdego dnia umierają średnio 454 osoby, z których jedna piąta to mieszkańcy Florydy.

Więcej o: