Synoptycy wydali ostrzeżenia przed bardzo silnym antycyklonem Lucyferem, który przyniesie do Włoch bardzo gorące powietrze znad Afryki. Najwyższa temperatura prognozowana jest na środę i czwartek. Mieszkańcy tego kraju mogą spodziewać się niewielkiego "ochłodzenia" dopiero po niedzieli 15 sierpnia.
W najbliższych dniach meteorolodzy zapowiadają, że na Sycylii temperatura może wynieść nawet 48 stopni. W popularnych turystycznie miastach takich jak Rzym, Florencja czy Neapol zapowiadanych jest 35-40 stopni. Natomiast w Kalabrii i Apulii ma być ponad 45-47 stopni. Te dwa ostatnie regiony są też najbardziej zagrożone pożarami.
Upały mają potrwać co najmniej pięć dni i to po zaledwie kilkudniowym spadku temperatury. Meteorolodzy obawiają się, że w najbliższych dniach we Włoszech pobite zostaną dotychczasowe rekordy ciepła. W stan pogotowia postawiono więc Ochronę Cywilną. Jej szef, Fabrizio Curcio, apeluje do mieszkańców o ostrożność oraz współpracę ze służbami w walce z plagą pożarów - które w połowie przypadków są wzniecane celowo.
Ministerstwo zdrowia wydało już zalecenia na najbliższe dni. Wskazane jest unikanie ekspozycji na słońce i aktywności na świeżym powietrzu w środku dnia. Resort doradza picie dużej ilości wody, spożywanie lekkich posiłków oraz wyprowadzanie psów na spacery tylko wcześnie rano i późnym wieczorem.
Stowarzyszenie rolników Coldiretti ostrzegło, że fala upałów może zniszczyć plony owoców i warzyw, a także spowodować szkody w zbiorach oliwek. Wysokie temperatury mogą też doprowadzić do strat w produkcji mleka u krów.
Antycyklon to potężny wyż, który spowoduje też wysokie temperatury w Portugalii, Hiszpanii czy Grecji. Lucyfer sprowadzi nad kraje położone nad brzegiem Morza Śródziemnomorskiego piekielny żar. Niektóre stacje meteorologiczne wskazują na miejsca we Włoszech, gdzie będzie 47 stopni - dla wielu miejscowości będą to rekordowo wysokie temperatury.
Powietrze, które niesie Lucyfer, jest nie tylko skrajnie gorące, ale też bardzo suche. To z kolei może sprzyjać rozprzestrzenianiu się pożarów, które błyskawicznie obejmują kolejne hektary wysuszonej roślinności. Część z tego bardzo gorącego powietrza popłynie także w kierunku centralnej i północnej Europy.
Z powodu Lucyfera gorąco może być więc także w Polsce. Pod koniec tygodnia prognozowane są temperatury, które (zwłaszcza na południu) przekroczą 30 stopni.
*****
Zmiany klimatu zwiększają zagrożenie pożarami
Wzrost temperatury, wraz z nim silniejsze fale upałów i zmiana wzorców pogodowych (jak bardziej intensywne, ale rzadsze opady) to przewidywane przez badaczy skutki globalnego ocieplenia.
To sprawia, że w dotkniętych nimi regionach zwiększa się zagrożenie pożarami. Na przykład w raporcie naukowym na zlecenie australijskiego rządu oceniono, że w wielu rejonach kraju ocieplenie o 2 stopnie Celsjusza zwiększy intensywność pożarów o 25 proc., powiększy teren objęty pożarami o połowę i zmniejsza okres między pojawianiem się ognia.
W rejonach charakteryzujących się występowaniem pożarów, jak Kalifornia czy Australia, mogą być one groźniejsze niż wcześniej. Ekstremalna susza i upały pozwalają np. na powstawanie gigantycznych pożarów - pojedyncze osiągają nawet 500 tys. hektarów. Taka skala ognia jest nie do opanowania przez strażaków.
Więcej o skutkach kryzysu klimatycznego i rozwiązaniach, jakie mamy w walce z nim, przeczytasz w serwisie Zielona.Gazeta.pl.