Internauci mogą śledzić życie bocianiej rodziny na YouTubie, gdzie całodobowo transmitowany jest obraz z kamery zamontowanej nad gniazdem ptaków. Samotny bociani ojciec wychowywał trójkę młodych - Pankrácego, Servácego i Bonifacego. Wszystkie bociany opuściły gniazdo jeszcze w połowie lipca, jednak niedawno doszło do wypadku, w wyniku którego zginął jeden z nich - Bonifacy.
Do wypadku Bonifacego doszło w czeskiej miejscowości Mladé Buky w regionie Trutnov. 29 lipca ptak opuścił gniazdo i wylądował na przewodach wysokiego napięcia, a następnie spadł z wysokości. Zwierzę zmarło po upadku.
"Przyjaciele, z bólem serca i łzami w oczach, z przykrością informuję, że opuścił nas dzisiaj nasz ukochany bocian wojownik Bonifacy, CE885. Wydarzył się wypadek śmiertelny na przewodach wysokiego napięcia. Zginął podobnie jak jego matka" - poinformowali w opisie transmisji Šándor Havrán i Jirí Zeman.
Bonifacym oraz pozostałymi bocianami opiekował się ich ojciec - Bukácek, który 23 maja został samotnym rodzicem po tym, jak matka piskląt - Barunka, spadła z linii wysokiego napięcia. Wcześniej w Gazeta.pl pisaliśmy także o innym dramacie w bocianiej rodzinie. Ojciec bocianów wyrzucił z gniazda najsłabsze pisklę. "Nie można się na niego gniewać, wie, że jest sam i stara się zapewnić przetrwanie przynajmniej części swoich dzieci" - napisali w opisie transmisji Šándor Havrán i Jirí Zeman, którzy pomagają ptakom. Eksperci informują, że wyrzucanie piskląt z gniazda przez bociany jest normalnym zjawiskiem.
Okazuje się, że wychowywanie piskląt bociana przez samego ojca nie jest takie rzadkie - we wsi Żywkowo w Polsce też jest taki bociani tata. Żywkowo (woj. warmińsko-mazurskie) bywa nazywane stolicą bocianów. W wiosce znajdują się 44 pary bocianów, które mają łącznie 55 piskląt. Gniazda ptaków znajdują się na dachach, słupach oraz drzewach - jest ich w sumie ponad 50. Zazwyczaj zajętych jest od 35 do 40 z nich, jednak zdarzają się lata, w których bociany zajmują wszystkie gniazda.
Żywkowo - bociania stolica fot. Sylwia Preiss Gazeta.pl