Ksiądz Dariusz Oko został skazany przez sąd w Kolonii wyrokiem nakazowym na grzywnę za "podżeganie do nienawiści". Chodzi o artykuł autorstwa duchownego, który ukazał się w czasopiśmie "Thelogisches".
Zgodnie z decyzją sądu, ks. Oko ma zapłacić grzywnę w wysokości 4,8 tys. euro lub odbyć karę 120 dni aresztu. Orzeczenie nie jest prawomocne. Drugim skazanym jest dziewięćdziesięcioletni niemiecki teolog ks. prof. Johannes Stöhr, redaktor naczelny "Thelogisches".
Jak przytaczał portal Katolisch.de, w swoim artykule Oko "skarżył się na rzekomą dominację osób homoseksualnych w Kościele katolickim". Ksiądz określał homoseksualnych duchownych "kolonią pasożytów", a prawa osób LGBT określał m.in. "homoideologią" i "homoherezją".
Orzeczenie zapadło po skardze, jaką złożył niemiecki duchowny ks. Wolfgang Rothe, działający na rzecz osób LGBT.
- Kiedy zajrzałem do jego tekstu, zauważyłem pełno negatywnie nacechowanych słów i homofobicznych wypowiedzi. Wtedy postanowiłem się wczytać w treść artykułu. Byłem zszokowany tym, co przeczytałem. Od razu zobaczyłem fragmenty, które podchodzą pod paragraf dotyczący "podżegania do nienawiści" - mówił niemiecki ksiądz w rozmowie z Onetem.
- Artykuł nie ma znamion pracy naukowej. Nie ma w sobie logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego, nie zawiera naukowo udowodnionych tez. Jest to zbiór luźnych wypowiedzi różnych osób, które są popierane lub niepopierane przez innych ludzi - stwierdził ks. Wolfgang Rother.
Jak przekazał duchowny, "jest zalewany wiadomościami od Polek i Polaków". - Niektórzy posługują się tą samą mową nienawiści, której mogliśmy doświadczyć, czytając tekst polskiego księdza. Inni z kolei dziękowali, mówiąc, że w Polsce byłoby to niemożliwe, by doszło do takiego oskarżenia - zaznaczył.