W mediach państwowych na Białorusi od niedzieli występują trenerzy, sportowcy, oraz eksperci, którzy zarzucają Cimanouskiej, że zachowała się niesportowo. Według osób przychylnych reżimowi Łukaszenki, olimpijka "wyrządziła poważne szkody swojemu krajowi i Białorusinom" - podaje agencja BiełTA.
W opinii komentatorów biegaczka swój słaby wynik w biegu na 100 metrów próbuje przykryć skandalem. "Cimanuska urządziła w Tokio cyrk, który powinien zostać potępiony" - uważają systemowe media.
- Igrzyska olimpijskie to najważniejsze wydarzenie dla sportowców. To są lata pracy, ciężkiego treningu i przygotowań. To ogromna praca. Ale Cimanouska nie myśli o konsekwencjach i szkodach, które wyrządziła Białorusinom i swojemu krajowi - przekonywał w rozmowie z państwową agencją BiełTA Alaksandr Masiajkou, mistrz olimpijski w 1992 roku, a obecnie deputowany do Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego.
- Może ktoś ją wcześniej do tego przygotował. Rozumiejąc, że może nie będzie wybitną sportsmenką i po dziecięcemu, naiwnie, wierząc, że to może być jej jedyna szansa, by pokazać się całemu światu, zabłysnąć, żeby o niej mówili, dawali lajki, obserwowali na Instagramie – dodał pływak paraolimpijski Alaksiej Tałaj.
W podobnym tonie wypowiadają się inne osoby przychylne białoruskiemu reżimowi. Cimanuska od niedzieli nie schodzi z nagłówków mediów propagandowych i jest określana m.in. mianem "zdrajczyni narodu".
Niezależni politolodzy podsumowują wydarzenia mianem "szoku dla reżimu Łukaszenki". W ich opinii działania lekkoatletki będą cały czas szeroko potępiane w państwowych mediach.
W tym roku Białoruś reprezentuje na igrzyskach 21 zawodników, wśród których są sygnatariusze listu otwartego skierowanego do władzy białoruskiej z apelem o uznanie wyborów prezydenckich z 9 sierpnia 2020 r. za nieważne.
Sportowcy, którzy mieszkają na terenie Białorusi, w obawie o własne życie nie komentują bieżących wydarzeń lub wypowiadają się w tonie przychylnym reżimowi.
- Sport na Białorusi upadł. Jeszcze jesienią wielu ze sportowców pozbawiono stypendiów, utrudniano im treningi, zwalniano ich. Wolha Mazuronak [lekkoatletka specjalizująca się w biegach długodystansowych i maratonie - przyp. red.] i Elwira Hierman [lekkoatletka specjalizująca się w biegach płotkarskich - przyp. red.] miały kłopoty ze znalezieniem pracy po zwolnieniu z Centrum Rezerwy Olimpijskiej - mówi Alaksandr Apiejkin, dyrektor wykonawczy Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej.
Jak podkreśla Apiejkin, przykładów jest więcej. Wymienił boksera Dzmitryja Asanau, który stracił całe stypendium oraz łuczniczkę Karynę Kazłouskaję, której grożono zwolnieniem.
- Za to właśnie Międzynarodowy Komitet Olimpijski nałożył sankcje na kierownictwo Narodowego Komitetu Olimpijskiego Białorusi - przypomniał Apiejkin.
Jeśli białoruski sportowiec wyraża swoje poglądy niezgodne z linią władzy, może liczyć się z nakazem jego zwolnienia lub pozbawienia stypendium. Niektórzy sportowcy trafiają również do więzień. Wśród nich są: Zawodnik klubu futbolu amerykańskiego Minskije Zubry Rascisłau Stefanowicz, trener judo Witalij Szauluk, były piłkarz Haradziei Rascisłau Szawiel, Alaksiej Kudzin, białoruski sportowiec występujący w tajskim boksie, kickboxingu i mieszanych sztukach walki, niedawno ekstradowany z Rosji, oraz dziennikarz i piłkarz klubu Krumkaczy Alaksandr Iwulin.