"Kryscina Cimanouska jest już w bezpośrednim kontakcie z polskimi dyplomatami w Tokio. Otrzymała wizę humanitarną. Polska zrobi wszystko, aby pomóc jej w kontynuowaniu sportowej kariery. Polska zawsze oznacza solidarność" - poinformował na Twitterze podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz.
W rozmowie z Wirtualną Polską dyplomata dodał, że biegaczka zapowiedziała, iż skorzysta z zaproszenia rządu i przyleci do Polski. Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że ma to nastąpić jeszcze w tym tygodniu. - Obecnie zawodniczka przebywa w polskiej ambasadzie, gdzie jest pod opieką konsula. Zostanie tam tak długo, jak będzie to konieczne - powiedział Marcin Przydacz.
Białoruscy działacze sportowi chcieli, żeby Kryscina Cimanouska wystartowała nie tylko na swoich koronnych dystansach, czyli na 100 i 200 metrów, ale również w sztafecie 4 x 400 metrów. Dwie białoruskie biegaczki, które początkowo miały biec w sztafecie, nie zostały dopuszczone do startu, gdyż przed igrzyskami przeszły zbyt małą liczbę testów antydopingowych. Kryscina Cimanouska publicznie zarzuciła narodowym działaczom sportowym, że to ich wina. Ta jej wypowiedź spowodowała gwałtowną reakcję białoruskich władz.
Kryscina Cimanouska ma 24 lata. Uczestniczyła w mistrzostwach Europy i świata. W 2019 roku wygrała bieg na 200 metrów podczas Uniwersjady w Neapolu. W ubiegłym roku, gdy odbywały się powyborcze protesty opozycji, potępiła przemoc i wsparła wolność słowa na Białorusi.
Jak czytamy na stronie Parlamentu Europejskiego, wizy humanitarne są jednym z narzędzi, z których państwa mogą korzystać, aby umożliwić osobom potrzebującym legalny i bezpieczny dostęp do ochrony międzynarodowej.
"Wizy humanitarne są chronionymi procedurami wjazdowymi mającymi na celu zaspokojenie indywidualnych lub zbiorowych potrzeb w zakresie ochrony w krajach trzecich" - podkreślono.