Prokuratura w Tulonie wszczęła we wtorek śledztwo w sprawie "publicznej zniewagi", a nad jednym z plakatów przedstawiających Emmanuela Macrona jako Hitlera ktoś napisał sprayem "wstyd".
Plakat, o którym mowa, przedstawia prezydenta Francji w brązowym mundurze, z małym wąsikiem. Na jego lewym ramieniu widać czerwono-białą opaskę, a zamiast swastyki jest na niej akronim ruchu prezydenckiego LREM - La République En Marche. Obok widać napis: "Słuchaj, zaszczep się".
Autor plakatu napisał na Twitterze, że nie widzi tam wizerunku Hitlera, a Charliego Chaplina.
Autor, urodzony na Korsyce Michel-Ange Flori, jest właścicielem około 400 billboardów w regionie Var i już wcześniej wzbudzał kontrowersje swoimi plakatami. Twierdzi jednak, że korzysta tylko z prawa do wolności wypowiedzi - pisze "The Guardian". - Wolność słowa nie może być podżeganiem do nienawiści - powiedział z kolei cytowany przez francais.rt.com sekretarz stanu ds. europejskich, Clément Beaune.
Właśnie dowiedziałem się, że jutro będę przesłuchany na posterunku policji w Tulonie w następstwie skargi prezydenta Republiki. Więc w Macronistanie można śmiać się z d... proroka, to satyra, ale sprawienie, by prezydent wyglądał jak dyktator, jest bluźnierstwem
- napisał w środę na Twitterze Michel-Ange Flori, odnosząc się do kontrowersyjnych karykatur proroka Mahometa autorstwa satyrycznej gazety "Charlie Hebdo".
We Francji od kilku tygodni mieszkańcy protestują przeciwko wprowadzanym obostrzeniom, które dotykają osoby niezaszczepione - chodzi m.in. o wstęp do restauracji, czy podróże zagraniczne, które wymagają okazania dowodu szczepienia lub negatywnego wyniku testu na koronawirusa.