Wysłanniczka Departamentu Stanu USA do spraw Holokaustu Cherrie Daniels brała udział w środę w webinarze organizowanym przez Światową Żydowską Organizację Restytucyjną.
Jak stwierdziła Daniels w wypowiedzi cytowanej przez "The Washington Post", procedowana w polskim parlamencie nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego "wyrządzi nieodwracalne szkody zarówno Żydom, jak i osobom niebędącym Żydami, skutecznie wygaszając roszczenia o restytucję i rekompensatę mienia zabranego podczas Holokaustu, a następnie znacjonalizowanego w okresie komunistycznym".
- Jesteśmy rozczarowani tym, że polski rząd i opozycja wydają się zbyt często celowo łączyć zwrot mienia lub rekompensatę z reparacjami [po II wojny światowej - red.] - stwierdziła Cherrie Daniels.
- Chcielibyśmy, aby polski rząd zmienił ustawodawstwo chociaż w taki sposób, aby wnioskodawcy z nierozstrzygniętymi wciąż kwestiami roszczeń mogli nadal dochodzić swoich praw w ramach trwającego procesu administracyjnego - zaznaczyła.
W lipcu Senat przyjął z trzema poprawkami nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego uchwaloną przez Sejm. Tym samym wróciła ona do izby niższej.
Przepisy przyjęte w czerwcu przez Sejm przewidują, że nie będzie można uchylić żadnej decyzji administracyjnej, nawet wydanej z naruszeniem prawa, jeżeli od jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat. Z mocy prawa mają też być umarzane wszystkie postępowania administracyjne, jeżeli od wydania decyzji upłynęło 30 lat.
Polski MSZ podkreślał przed kilkoma tygodniami, że nowe przepisy nie ograniczają możliwości składania pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania, niezależnie od obywatelstwa lub pochodzenia powoda.
Resort dyplomacji argumentował, że możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo. Według MSZ "wprowadzenie ograniczeń czasowych (...) będzie prowadziło też do eliminacji nadużyć i nieprawidłowości, które w znacznym stopniu miały miejsce w procesach reprywatyzacyjnych" Polskie władze twierdzą również, że nowelizacja KPA wypełnia orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku. Wówczas Trybunał zakwestionował brak ograniczeń czasowych na stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej wydanej bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa.
Na proponowane zmiany zareagowała m.in. strona izraelska. Ambasada Izraela stwierdziła w oświadczeniu, że nowelizacja "uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę".
"To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami. Z powagą podchodzimy do próby uniemożliwienia zwrotu prawowitym właścicielom mienia zagrabionego w Europie Żydom przez nazistów i ich kolaborantów. Polska wie, co jest właściwym krokiem w tej sprawie" - napisano.