We wtorek sąd hrabstwa Cherokee w amerykańskim stanie Georgia skazał na wyrok dożywocia zabójcę ośmiu osób pracujących w azjatyckich salonach masażu w Atlancie i okolicach. Oskarżony Robert Aaron Long przyznał się do winy.
Do ataków doszło w marcu, a celem napastnika były trzy salony masażu w Atlantcie i okolicach. Cztery osoby zostały zastrzelone w Youngs Asian Massage Parlor w pobliżu Woodstock (ok. 50 kilometrów na północ od stolicy stanu Georgia), a cztery kobiety poniosły śmierć w dwóch kolejnych strzelaninach w Atlancie niecałą godzinę później.
Dotychczasowy wyrok dotyczy czterech zabójstw. Long będzie jeszcze odpowiadał przed sądem za pozostałe cztery.
Jak poinformowała agencja Associated Press, Long miał powiedzieć policji, że do dokonania ataków nie popchnęła go nienawiść na tle rasowym. Twierdził natomiast, że jest uzależniony od seksu. Śledczy uznali początkowo, że Long "najwyraźniej zaatakował miejsca, które uważał za źródła pokus" i jest za wcześnie, by mówić o motywach związanych z rasą. Ta interpretacja wywołała jednak powszechne oburzenie - wskazywano bowiem, że sześć z ośmiu ofiar zamachowca to kobiety pochodzenia azjatyckiego.
- Motywów stojących za strzelaniną należy szukać na przecięciu trzech czynników: przemocy dokonywanej ze względu na płeć, mizoginii i ksenofobii - powiedziała Bee Nguyen, członkini stanowej legislatury i działaczka społeczna.
Policja przekazała, że jak dotąd nie udało jej się ustalić, czy Long kiedykolwiek odwiedził salony masażu, w których doszło do późniejszej strzelaniny. Prowadzący śledztwo dodali jednak, że tego dnia 21-latek zmierzał na Florydę, by dokonać ataku na "jakiś rodzaj branży pornograficznej".