Japonia. Nowa dyscyplina w Tokio: ewakuacja olimpijska. Efekt: 40-kilometrowy korek

Tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio pojawiły się potężne utrudnienia w ruchu, w tym 40-kilometrowy korek na drodze ekspresowej. Mieszkańcy wyjeżdżają, zanim wydarzenia sportowe rozpoczną się na dobre. Powodów jest kilka.

Trwa czterodniowy weekend, który dla niektórych Japończyków oznacza ewakuację z Tokio. Efekt? Kilkudziesięciokilometrowe korki. Mieszkańcy mają też obawy związane z organizacją igrzysk w obecnej sytuacji epidemiologicznej.

Zobacz wideo W Tokio nie widać igrzysk, a już w piątek początek sportowego święta

Tokio. Trudności w przemieszczaniu się. Ograniczenia w ruchu, droższe opłaty za przejazd

Dla mieszkańców Tokio podróżowanie w obrębie ich miasta stało się w ciągu ostatnich dni dużo trudniejsze. Tokio przygotowywało się do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich, w związku z tym wprowadzono nowe ograniczenia ruchu, m.in. pasy zarezerwowane specjalnie dla urzędników olimpijskich, sportowców i dziennikarzy relacjonujących igrzyska.

SydneyAustralia. Epidemia w Sydney "zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego"

Podniesiono również o 1000 jenów (ok. 35 zł) opłaty za przejazd prywatnych drogami ekspresowymi biegnącymi przez miasto.

Hasztag "gorin sokai", czyli "ewakuacja olimpijska". Igrzyska nie budzą entuzjazmu Japończyków

Wraz ze wzrostem liczby przypadków zachorowań na COVID-19, w Tokio rośnie obawa, że zorganizowanie imprezy z udziałem dziesiątek tysięcy zagranicznych sportowców, urzędników i dziennikarzy może zwiększyć dzienne wskaźniki zachorowań w stolicy Japonii, a przy okazji sprowadzić do kraju bardziej zaraźliwe i groźniejszy warianty koronawirusa - pisze Reuters.

Na Twitterze pojawił się hasztag "gorin sokai", co znaczy "ewakuacja olimpijska". Tymi słowami opisane są posty osób, które opuszczają Tokio i udają się do nieco spokojniejszych miejscowości przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich - pisze mainichi.jp.

Niedźwiedź (zdjęcie ilustracyjne)Alaska. Niedźwiedź grizzly codziennie przez tydzień atakował mężczyznę

Z kolei około 60 japońskich korporacji, które zdecydowały się sponsorować igrzyska i sygnować je swoimi markami, staje teraz przed dylematem, czy powiązać swoje firmy z wydarzeniem, które - jak do tej pory - nie zyskało silnego poparcia opinii publicznej.

Więcej o: