Strzały padły podczas meczu Washington Nationals i San Diego Padres. Rozgrywka została przerwana, a kibice i zawodnicy ewakuowani. Początkowo podejrzewano, że ktoś otworzył ogień na stadionie, wybuchła panika, niektórzy zaczęli uciekać. Jednak strzały padły poza obiektem i, jak podaje policja, nie miały związku z meczem.
Policja poinformowała o czterech rannych. Dwie z nich udały się do szpitala o własnych siłach, a kolejne dwie musiały zostać przetransportowane ambulansem. Reuters, powołując się na "The Washington Post", informuje, że mężczyzna został postrzelony w nogę, a kobieta w plecy. Obrażenia nie zagrażają ich życiu. Ze wstępnych informacji wynika, że jedną z rannych osób jest pracownik stadionu.
W związku z sytuacją mecz został przerwany i przeniesiony na następny dzień.