Powodziowy kataklizm na południu Holandii. Ewakuacje tysięcy mieszkańców. "Bezprecedensowe"

Ponad 10 tys. osób musi uciekać z zagrożonych powodzią terenów w Venlo. Ewaukowano także znajdujący się nad rzeką Mozą szpital. Placówka będzie nieczynna co najmniej do poniedziałku.

Ewakuacja położonego na południu Holandii Venlo rozpoczęła się o godz. 18 - wcześniej niż planowano, bo - jak informuje parool.nl - stan wody podnosi się szybciej niż wynikało to z prognoz.

Władze Venlo nie chcą ponadto przeprowadzać akcji ewakuacyjnej po zmroku. Mieszkańcy, którzy nie mogą przenieść się do swoich bliskich, mają organizowany nocleg w budynkach użyteczności publicznej. 

Zobacz wideo Gdańsk i Ustka pod wodą? Ekspertka: To realny scenariusz

Holandia. Powódź pustoszy Limburgię. Ewakuacja szpitala w Venlo

Jak informują holenderskie media, ewakuacja obejmuje łącznie 10 700 osób z 4746 domów. Akcja ewakuacyjna dotyczy ludzi mieszkających na obszarach blisko położonych rzeki Mozy. Oprócz zamieszkałego przez 100 tys. osób miasta Venlo, ewakuowani są mieszkańcy miejscowości Arcen, Lomm, Velten, Tegelen, Steyl czy Belfeld.

Wcześniej ogłoszono ewakuację miejscowości Roerdalen, któremu zagraża rzeka Roer. Chodzi o mieszkańców 270 domów. - Kto by pomyślał, że rok po wielkim pożarze będziemy się musieli z tym mierzyć. Nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do wysokiego stanu wody, ale to jest bezprecedensowe - tak o spodziewanej powodzi mówiła Monique de Boer, burmistrzyni Roerdalen. - Wolontariusze napełniają worki z piaskiem, sąsiedzi i koledzy, młodzi i starzy, pomagają sobie nawzajem i proponują miejsce do spania - relacjonowała.

Powodziowy kataklizm na południu Holandii trwa od czwartku. Tego dnia ewakuowano kilka mniejszych miejscowości usytuowanych wzdłuż Mozy. W nocy konieczna była ewakuacja mieszkańców Maastricht, natomiast w piątek rano ewakuowano kilka tysięcy mieszkańców Roermond. Także w piątek doszło do przerwania wału w mieście Meerssen. 

Więcej o: