Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że budynek zawalił się, gdyż nie spełniał norm budowlanych. Początkowo w hotelu zbudowano trzy piętra, lecz właściciel postanowił rozbudować go o kolejne - pisze BBC.
Zawalony budynek to część budżetowego hotelu Siji Kaiyuan. Według nieoficjalnych informacji docierających z chińskich mediów wiadomo, że zawalona część służyła jako miejsce do gry w madżonga.
Według władz to właściciel odpowie za spowodowanie katastrofy budowlanej ze skutkiem śmiertelnym.
W marcu w mieście Quanzhou w południowo-wschodnich Chinach zawalił się hotel, gdzie przebywały osoby na kwarantannie. Udało się uratować 34 osoby, około 70 było uwięzionych pod gruzami.
Jak podała gazeta "People's Daily", hotel oddano do użytku w czerwcu 2018 roku. 80 pokoi było wykorzystywanych dla pacjentów objętych kwarantanną w związku z epidemią koronawirusa.
W Chinach regularnie dochodzi do podobnych katastrof. Większość dochodzeń śledczych wskazuje na nieprzestrzeganie norm budowlanych.