Łukaszenka zamyka granicę z Ukrainą. Polska wskazana jako jeden z koordynatorów "komórek terrorystycznych"

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zlecił straży granicznej całkowite zamknięcie przejść granicznych z Ukrainą. Jak podaje agencja BiełTA, miał o tym poinformować na uroczystym spotkaniu w Pałacu Niepodległości w Mińsku. Polityk mówił też o "komórkach terrorystycznych". Stwierdził, że za koordynację tych komórek miała odpowiadać m.in. Polska.

- Z Ukrainy na Białoruś trafia ogromna ilość broni. Dlatego poleciłem oddziałom granicznym całkowite zamknięcie granicy z Ukrainą - poinformował białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka.

W wygłoszonym w piątek przemówieniu stwierdził też, że na terenie kraju "odkryto "uśpione" komórki terrorystyczne, tak zwane jednostki samoobrony" - podaje agencja BiełTA. Ich celem - zdaniem polityka - jest doprowadzenie do zmiany władzy w państwie.

Zobacz wideo Biedroń o sankcjach dla Białorusi: Na razie nadal jest jeden do zera dla Putina i Łukaszenki (wypowiedź z 1 czerwca)

Alaksandr Łukaszenka o "komórkach terrorystycznych"

Łukaszenka stwierdził, że koordynatorami tych komórek były Litwa, Polska, Stany Zjednoczone, Ukraina i Niemcy. Jak przekazał, miały one się komunikować za pomocą aplikacji Telegram.  Prezydent Białorusi mówił, że siły te próbowały w ostatnim czasie "zniszczyć dużą liczbę urządzeń do pozyskiwania drewna", a także naruszyć "węzeł komunikacyjny Marynarki Wojennej Rosji w Wilejce".

- Dziś zakończyliśmy zakrojoną na szeroką skalę operację antyterrorystyczną w kraju. Wydawało nam się, że zdławią nas ekonomicznie. Nie. Terror w kraju przeciwko ludziom i obiektom trwa na większą skalę - przekonywał Łukaszenka. Zapowiedział, że po zakończeniu działań kontrwywiadowczych Białoruś będzie skarżyła się samej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. 

Grafika przedstawiająca kraje, w których obowiązują obostrzenia spowodowane mutacją Delta.COVID w Europie. Popularne kierunki wakacyjne z obostrzeniami

Ukraina nie otrzymała informacji o zamknięciu granicy

Tymczasem rzecznik prasowy ukraińskiej dyplomacji Ołeh Nikołenko zaznaczył, że ze strony Białorusi nie dotarły na Ukrainę żadne oficjalne informacje o zamknięciu granic. Jednocześnie podkreślił, że zarzuty Łukaszenki dotyczące dostarczania broni na Białoruś są absurdalne. Jak dodał, pozycjonowanie Ukrainy jako zewnętrznego zagrożenia wpisuje się w politykę dezinformacji, represji i straszenia białoruskiego społeczeństwa.

Nieuznawany białoruski prezydent Alaksandr Łukszenka niejednokrotnie już oskarżał Ukrainę - podobnie jak inne sąsiednie kraje, m.in. Polskę i Litwę - o wrogie działania. Ukraińskie władze po sfałszowanych białoruskich wyborach prezydenckich i represjach wobec społeczeństwa nie uznały władzy Alaksandra Łukaszenki.

Więcej o: