Mija 100 dni od zatrzymania przez białoruskie władze Andżeliki Borys. Prezeska Związku Polaków na Białorusi jest przetrzymywana w wieloosobowej celi aresztu w Żodzino. Dyrektorka telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy poinformowała, że stan zdrowia Andżeliki Borys uległ pogorszeniu. Doszło do zaostrzenia niepokojących objawów związanych z wcześniej leczoną chorobą. Ma także poważne problemy z zębami.
"Według moich informacji, w związku z tym co opisałam Andżelika ostatecznie zgodziła się na wyjazd do Polski, jednak białoruskie władze wstrzymały go starając się w ten sposób szantażować Andrzeja Poczobuta" - napisała Romaszewska-Gruzy.
Jan Roman, dziennikarz z Grodna współpracujący z TVP Polonia powiedział Polskiemu Radiu, że z aresztu w Żodzina, gdzie przebywają Andżelika Borys i Andrzej Poczobut docierają bardzo skromne informacje o ich zdrowiu i sytuacji. - Przede wszystkim jest to związane z tym, że adwokaci nie mają prawa przekazywać zbyt wielu informacji. Mediom w ogóle nic nie mówią - powiedział Jan Roman.
Andżelice Borys i Andrzejowi Poczobutowi postawiono zarzut podżegania do nienawiści na tle narodowościowym w związku z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.