Dwudziestoparoletni mężczyzna o jasnych włosach i z bliznami na twarzy jest poszukiwany za pomocą policyjnego śmigłowca. Rano zaatakował nożem dwie osoby w wieku 45 i 68 lat. Poszkodowani przekazali, że napastnik mówił po niemiecku - przekazała Informacyjna Agencja Radiowa.
- Sprawca mówił po niemiecku, ma od 20 do 30 lat, nosi brązowy sweter i ciemne spodnie dresowe. Ma kręcone włosy w kolorze blond lub rudy i pokrytą bliznami twarz - informował rzecznik lokalnej policji w komunikacie opublikowanym na presseportal.de.
Jak podaje portal bild.de, do ataku miało dojść w poniedziałek ok. godz. 6 rano pomiędzy Muldenweg a Färberwaidweg w Erfurcie (centralne Niemcy). Nieznany mężczyzna z nożem w ręku zaatakował przechodniów. Zranił dwóch mężczyzn, po czym uciekł. Obie ofiary trafiły do szpitala. Według informacji policji, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Trwa policyjna obława i intensywne poszukiwania sprawcy ataku. Motyw jego działań nie jest jeszcze znany. Wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek informacje proszone są o pilny kontakt ze służbami.
W piątek 25 czerwca ok. godz. 17 policja została poinformowana o ataku nożownika z Wurzburg w Niemczech. Samotnie działający napastnik zamordował trzy osoby i ranił 10 kolejnych.
Sprawcą napaści okazał się 24-letni Somalijczyk. - Sprawca ataku w Wurzburgu w Niemczech leczył się psychiatrycznie - poinformowały lokalne władze. Nie wiadomo, czy był to atak spowodowany stanem psychicznym, czy motywowany islamskim radykalizmem.
Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann w programie "Bild Live" wskazywał, że istnieje "wyraźne podejrzenie" motywu związanego z religią. W domu zatrzymanego nożownika z Eurzburga odnaleziono "rzeczy, które mogły wskazywać na materiały propagandowe islamistów". Sam mężczyzna miał z kolei mówić o "swoim wkładzie w dżihad". Na ostateczne wnioski trzeba zaczekać jednak do końca śledztwa - informował Polsat News, powołując się na PAP.