"Pasażer wstał ze swojego miejsca, gdy samolot kołował w kierunku pasa startowego i zaczął uderzać w drzwi kokpitu. Nagle otworzyły się drzwi awaryjne, a wraz z nimi zjeżdżalnia. Gdy zrozumiał, że nie dostanie się do kokpitu, zjechał po zjeżdżalni i wylądował na ziemi" - relacjonuje zdarzenie FBI.
Policja lotniska i straż pożarna w Los Angeles zareagowały natychmiast. "Uciekinier" został zatrzymany. Mężczyznę przetransportowano do szpitala, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwusilnikowy Embraer 175, który miał wylecieć do Salt Lake City, wrócił do swojego doku startowego, a pasażerowie odlecieli inną maszyną. Śledczy prowadzą w sprawie dochodzenie.
W oświadczeniu linie lotnicze SkyWest potwierdziły, że nikt na pokładzie nie został ranny i że samolot był w stanie dalej kołować w stronę pasa startowego.
Ten incydent to już drugie naruszenie bezpieczeństwa na lotnisku w ciągu tygodnia. W czwartek policja poinformowała o aresztowaniu mężczyzny, który przejechał swoim samochodem przez ogrodzenie i wjechał na pas startowy. Po krótkim pościgu, policji udało się zatrzymać mężczyznę - podaje NBC Los Angeles. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń, a wskutek wydarzeń dwa pasy startowe zostały na krótki czas zamknięte.