Białoruś. Początek procesu sądowego męża Swiatłany Cichanouskiej. "Trzeba oczekiwać surowego wyroku"

W czwartek 24 czerwca w Homlu na wschodniej Białorusi rozpocznie się proces znanego opozycyjnego blogera - Siarhieja Cichanouskiego. Rozprawa męża byłej kandydatki na prezydenta, Swiatłany Cichanouskiej, będzie się odbywać za zamkniętymi drzwiami, nie w budynku sądu, lecz w areszcie, w którym jest przetrzymywany.

Razem z Siarhiejem Cichanouskim przed sądem w Homlu stanie pięć osób, w tym kandydat na prezydenta w wyborach z 2010 roku Mikoła Statkiewicz. Wszyscy siedzą w areszcie od ponad roku.

Zobacz wideo Bartosz Bielenia przez minutę krzyczał z mównicy w Parlamencie Europejskim. Tak odbierał nagrodę dla "Bożego Ciała"

Białoruś. Rusza proces S. Cichanouskiego

Niezależny politolog Raman Jakauleuski powiedział Polskiemu Radiu, że należy spodziewać się surowego wyroku. - Nie widzę żadnych oznak wskazujących na możliwość łagodnego potraktowania Cichanouskiego. Niestety trzeba oczekiwać surowego wyroku. Nie widzę również oznak, by wobec sądzonych dziś osób mogła być zastosowana amnestia - powiedział Raman Jakauleuski. Opozycyjnym działaczom reżim zarzuca m.in. organizację masowych zamieszek - za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Cichanouski przebywa w areszcie od maja zeszłego roku - chciał kandydować w wyborach na prezydenta Białorusi, ale zatrzymano go w czasie składania dokumentów do CKW. Prowadził popularny kanał na Youtubie "Kraj do życia", na którym publikował rozmowy ze zwykłymi Białorusinami, którzy mówili o swoich problemach. 

"Prędzej piekło zamarznie"

Wówczas decyzję o kandydowaniu podjęła jego żona, Swiatlana, która według niezależnych obserwatorów wygrała wybory na Białorusi (te zostały jednak sfałszowane przez reżim, a Alaksandr Łukaszenka zdobył w nich oficjalnie 80,1 procent głosów). Cichanouska prowadzi działalność opozycyjną z Litwy, gdzie otrzymała azyl. Na początku tego roku Prokuratura Generalna Białorusi skierowała do Prokuratury Generalnej Litwy "prośbę o wydanie Swiatłany Cichanouskiej w celu pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko systemowi rządzenia, bezpieczeństwu publicznemu i państwu". - Szybciej piekło zamarznie niż podejmiemy się rozpatrywania wniosku o ekstradycję Cichanouskiej - przekazał wówczas szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis.

Więcej o: