- Jesteśmy wspólnotą wartości, te wartości wiążą nas wszystkich - powiedział we wtorek dziennikarzom Michael Roth, niemiecki minister ds. europejskich. Jak dodał, nie powinno być absolutnie żadnych wątpliwości, że mniejszości, także seksualne, muszą być traktowane z szacunkiem.
W zeszły wtorek ustawa zakazująca "promowania homoseksualności oraz zmiany płci" została przegłosowana w węgierskim parlamencie. Stało się to dzięki głosom Fideszu, ale także nacjonalistycznego Jobbiku, który postanowił wyłamać się z bojkotu opozycji - w ramach protestu politycy opuścili salę obrad. Posłowie Jobbiku argumentowali swoją decyzję tym, że zawsze będą głosować za karaniem pedofilii oraz ochroną dzieci.
W ustawie zapisano między innymi, że zajęcia szkolne, na których podejmowana będzie kwestia seksualności, nie mogą "propagować" homoseksualności oraz transpłciowości". Oprócz pedagogów szkolnych takie zajęcia będą mogły być prowadzone wyłącznie przez osoby oraz organizacje, które występują w oficjalnym rejestrze i dostały na to zgodę ministerstwa.
W środę Niemcy zagrają z Węgrami w ramach mistrzostw Europy. Ci pierwsi chcieli, aby Allianz Arena Monachium w czasie meczu została oświetlona tęczowymi kolorami. Miała być to reakcja na homofobiczne i rasistowskie zachowania węgierskich fanów. "W trakcie meczu z Portugalią na Puskas Arenie wywiesili oni transparent "AntiLGBTQ", z kolei podczas meczu z Francją imitowali odgłosy małpy, gdy przy piłce byli czarnoskórzy reprezentanci Paul Pogba, Ngolo Kante bądź Kylian Mbappe. Komisja dyscyplinarna UEFA wszczęła już w tej sprawie śledztwo" - poinformował portal Sport.pl.
UEFA nie zezwoliła jednak na tęczowe oświetlenie, uznając to za gest polityczny.