Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 11 w Espelkamp w Nadrenii Północnej-Westfalii w zachodnich Niemczech.
Jak poinformował "Bild", 52-letni mężczyzna zastrzelił tam swoją byłą partnerkę oraz jej brata, a następnie uciekł. Naoczni świadkowie mówili później, że usłyszeli cztery strzały.
Policja podała, że jedno z ciał znaleziono w mieszkaniu, a drugie w bocznej uliczce, około 100 do 200 metrów od budynku.
Wbrew początkowym doniesieniom domniemany sprawca nie popełnił samobójstwa. Po jakimś czasie policji udało się namierzyć jego dom w powiecie Nienburg i to właśnie tam Ercan K. został zatrzymany.
Według informacji "Bilda" Ercan K. miał od dłuższego czasu grozić swojej byłej żonie. Dlatego też w jej mieszkaniu, w którym miały paść pierwsze strzały, przebywał jej brat.