Kim Dzong Un przekazał, że pandemia koronawirusa, która spowodowała zamknięcie granic z Chinami, wpłynęła na załamanie handlu zagranicznego Korei Północnej. Przywódca przyznał, że kraj zmaga się z "najgorszą sytuacją" w historii.
Reuters przekazał, że Kim Dzong Un we wtorek podczas spotkania Komitetu Centralnego powiedział, że "sytuacja żywieniowa ludu staje się teraz napięta, ponieważ sektor rolniczy nie wypełnił planu produkcji ziarna z powodu zniszczeń wyrządzonych przez ubiegłoroczny tajfun". Jak informuje KCNAl, reżimowa agencja prasowa, przywódca wezwał do znalezienia "pozytywnych środków, by rozwiązać ten problem".
Podczas posiedzenia plenarnego dyskutowano m.in. o "kwestii skierowania wszystkich wysiłków na rolnictwo", "kwestii radzenia sobie z przedłużoną naturą kryzysowej sytuacji przeciwepidemicznej" oraz o sytuacji międzynarodowej.
Kim Dzong Un cytowany przez PAP wypowiedział się też w sprawie pandemii - przyznał, że sytuacja ta wymaga "maksymalnej czujności i przedłużonego utrzymywania zwartej dyscypliny" oraz starań o utrzymanie działalności gospodarki i "zapewnienie jedzenia, ubrania i mieszkań dla ludu".
Na początku czerwca pisaliśmy, że Kim Dzong Una wprowadził karę śmierci za dystrybucję zagranicznych filmów, a za ich oglądanie będzie grozić kilka lat w obozie reedukacyjnych. Daily NK przekazało, że ustawa o "wyeliminowaniu myśli i kultury reakcyjnej" została uchwalona w grudniu 2020 roku. Ma ona powstrzymać napływ do Korei Północnej zagranicznych filmów, muzyki i książek.
Mieszkańcy Korei Północnej ze skrajną biedą i ubóstwem mierzą się od lat. Jednak rzadko kiedy do mediów przedostaje się przekaz, że o istnieniu problemu mówi także Kim Dzong Un. Ocena sytuacji w kraju jest utrudniona ze względu na cenzurę wprowadzoną przez reżim. Według ONZ Korea Północna na masową skalę łamie prawa człowieka. Reżimowi zarzuca się też ograniczanie obywatelom dostępu do pożywienia, przetrzymywanie ich w obozach koncentracyjnych i obozach pracy, stosowanie tortur a także masową dyskryminację i nieuzasadnione aresztowania. Mieszkańcy Korei Północnej nie mogą swobodnie opuszczać kraju.
Podczas pierwszej klęski głodu w Korei Północnej (przypadała na lata 1995-1999) zmarło do 2,5 miliona osób. Wówczas reżim przyjął pomoc zagraniczną, ale zaprzeczał niedoborom żywności.