Podczas gdy w Jerozolimie panowała atmosfera smutku i przygnębienia, a popierający Netanjahu Żydzi zbierali się przy ścianie płaczu na modlitwie, Tel Awiw świętował w najlepsze. Tysiące osób bawiło się w pianie, konfetti i w otoczeniu izraelskich flag.
Protestujący, którzy od miesięcy organizowali wiece przed jerozolimską rezydencją Netanjahu wzywając do jego usunięcia, w sobotni wieczór zebrali się ponownie. Tym razem po to, aby świętować. Tłum skandował m.in. "Bibi, go home" (ang. Bibi, wracaj do domu) - pisze "Times of Israel".
Benjamin Netanjahu, "Bibi", jak go powszechnie nazywano, ćwierć wieku temu został najmłodszym premierem Izraela. Miał wówczas 47 lat. Pełnił funkcję premiera w latach w latach 1996 - 1999 oraz 2009 - 2021. Najdłużej urzędujący przywódca kraju odegrał kluczową rolę w prowadzeniu Izraela ku bardziej prawicowemu, nacjonalistycznemu nurtowi.
Przeciwnicy byłego premiera zgromadzili się w sobotę na Placu Rabina w Tel Awiwie i przy akompaniamencie wiwatów oraz strzelającego konfetti rozpoczęli świętowanie. Na zdjęciach widać ludzi, którzy przytulają się i tańczą w najlepsze w białej pianie. Izraelska dziennikarka Noa Landau nagrała fragment zabawy i opublikowała na swoim Twitterze.
To już koniec 12-letniej ery Benjamina Netanjahu. Nowym premierem został Naftali Bennett, na którego głosowało 60 posłów, przeciwko było 59. Rząd premiera Bennetta będzie gabinetem szerokiego porozumienia. Według umowy koalicyjnej premier Naftali Bennett będzie stał na czele rządu przez dwa lata, a po nim, na kolejne dwa lata, władze przejmie Ja'ir Lapid, który będzie pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych.
Władzę w Izraelu przejmuje koalicja ośmiu partii. W jej składzie znalazły się zarówno partie prawicowej, jak i centrowe, lewicowe i - po raz pierwszy w historii Izraela - ugrupowanie, które reprezentuje mniejszość arabską (stanowi ona 20 proc. ludności Izraela).
Nowy rząd ma działać w służbie wszystkich obywateli Izraela - tych, którzy głosowali na partie tworzące koalicję, jak i ich przeciwników. Ja'ir Lapid podkreślił, że politycy chcą zjednoczyć wszystkie części społeczeństwa izraelskiego.