Na początku czerwca pisaliśmy, że kardynał Reinhard Marx złożył rezygnację z urzędu arcybiskupa Monachium i Freisingu. "W istocie ważne jest dla mnie współdzielenie odpowiedzialności za katastrofę nadużyć seksualnych przez urzędników kościelnych w ciągu ostatnich dziesięcioleci" - tłumaczył duchowny w liście do papieża Franciszka. Okazuje się jednak, że Ojciec Święty rezygnacji tej nie przyjął.
Jak podaje portal Vatican News, papież Franciszek odpowiedział kardynałowi Marksowi po ponad trzech tygodniach, odkąd ten złożył na jego ręce swoją dymisję. Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało list, w którym Ojciec Święty dziękuje kardynałowi za "chrześcijańską odwagę, która nie boi się krzyża, nie boi się upokorzenia w obliczu ogromnej rzeczywistości grzechu". Jak przypomina papież, kryzys spowodowany nadużyciami dotyka cały Kościół, a "polityka strusia prowadzi donikąd". Ojciec Święty podkreśla także, że "jedyną skuteczną drogą jest podjęcie kryzysu, osobiście i wspólnotowo, ponieważ z kryzysu nie wychodzimy sami, tylko we wspólnocie".
Papież Franciszek zwrócił w swoim liście także uwagę, że Kościół z pokorą musi przyznać się do błędu.
Przemilczenia, zaniechania, zbytnie przywiązywanie wagi do prestiżu instytucji prowadzą jedynie do osobistej i historycznej porażki i sprawiają, że żyjemy z ciężarem, jak się mówi, 'trupów w szafie'. Trzeba pilnie 'przewietrzyć' tę rzeczywistość nadużyć i postępowania Kościoła, i pozwolić, by Duch Święty nas poprowadził przez pustynię spustoszenia, na krzyż i do zmartwychwstania
- napisał papież, podkreślając, że "punktem wyjścia jest pokorne wyznanie: popełniliśmy błąd, zgrzeszyliśmy".
Kardynał Marx pisał w swojej rezygnacji, że kolejne lata posługi pragnie poświęcić "w sposób bardziej intensywny duszpasterstwu i zaangażowaniu w duchową odnowę Kościoła". Papież odpowiedział, by kontynuował, to, co proponuje, jednak pozostając arcybiskupem Monachium i Fryzyngi.
"A jeśli kusi cię, by pomyśleć, że Biskup Rzymu, potwierdzając twoją misję i nie przyjmując twojej rezygnacji, nie rozumie cię, pomyśl o tym, co czuł Piotr przed Panem, gdy na swój sposób przedstawił Mu swoją rezygnację: 'Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem grzesznikiem', i usłyszał odpowiedź: 'Paś owce moje'" - dodaje na zakończenie papież.