Kilkudziesięciu poruszających się na motocyklach członków gangu złodziei zaatakowało w czwartek osiem sąsiadujących ze sobą wsi w stanie Kebbi w północno-zachodniej Nigerii.
Funkcjonariusze prowadzą dochodzenie. Początkowo odnalezionych ciał było 66, ale kilka godzin później rzecznik policji, stanowej Nafi'u Abubakar poinformował, że liczba ofiar wzrosła do 88.
Policjanci obawiają się, że znajdą jeszcze więcej zabitych. W rejon ataków sprowadzono dodatkowe siły policyjne, aby zapobiec kolejnym napadom. Część mieszkańców zaatakowanych wsi uciekła z domów z obawy przed złodziejami. Sprawcami ataków byli prawdopodobnie bandyci z sąsiednich stanów Zamfara lub Niger.
W północno-zachodniej i środkowej Nigerii działają gangi złodziei bydła, którzy atakują wsie, kradną zwierzęta, plądrują domy, a także porywają mieszkańców dla okupu - pisze xinhuanet.com. Pod koniec kwietnia dziewięciu policjantów i dwóch członków cywilnej grupy obronnej w Kebbi zostało zabitych podczas odpierania ataku bandytów.
Mieszkańcy i władze obawiają się, że do gangów przenikają muzułmańscy terroryści z grupy Boko Haram, którzy od 12 lat walczą o utworzenie islamskiego państwa w północno-wschodniej Nigerii. Od początku rebelii zginęło łącznie około 36 tysięcy ludzi, a ponad 2 miliony mieszkańców zostało zmuszonych do ucieczki. W 2016 roku z kolei struktury Boko Haram zaczęły współpracować z tzw. Państwem Islamskim - pisał "New York Times".