Donald Trump wciąż podtrzymuje swoją teorię, jakoby COVID-19 wydostał się z laboratorium w Wuhan i zapoczątkował globalny kryzys. Były prezydent USA uważa, że Chiny powinny zapłacić za wszystkie szkody spowodowane przez koronawirusa.
Podczas sobotniego przemówienia w Karolinie Północnej były prezydent USA, Donald Trump, wezwał Chiny do zapłaty 10 bilionów dolarów reparacji dla Stanów Zjednoczonych i świata za spowodowanie pandemii koronawirusa. Jego zdaniem narody powinny anulować swój dług wobec Pekinu - pisze Reuters.
Oficjalnie pochodzenie wirusa wciąż nie jest pewne, a amerykańskie agencje wywiadowcze prowadzą badania, które mają wyjaśnić światu, skąd wziął się COVID-19. Trump wielokrotnie powtarzał, że wszystko zaczęło się od laboratorium w Wuhan. Już w marcu 2020 roku nazwał wirusa "chińskim" i obarczył Chiny odpowiedzialnością za globalny kryzys. Nie było jednak dowodów na potwierdzenie tej tezy, a Światowa Organizacja Zdrowia uznała teorię Trumpa za nieprawdopodobną.
Doradca medyczny Białego Domu Anthony Fauci wciąż oficjalnie twierdzi, że najbardziej prawdopodobne było przejście koronwirusa ze zwierząt na człowieka. CNN i "Washington Post" opublikowały jednak na początku czerwca przechwyconą prywatną korespondencję miedzy dr Faucim a Chinami, z której wynika, że pojawiły się wątpliwości dotyczące pochodzenia wirusa.
Politycy Partii Republikańskiej uważają, że dr Anthony Fauci zbagatelizował teorię, według której koronawirus powstał w środowisku laboratoryjnym. Fauci co prawda zażądał od Chin między innymi udostępnienia dokumentacji medycznej pracowników laboratorium Wuhan, którzy rzekomo zachorowali na COVID-19 w 2019 roku, ale dopiero w maju 2021 roku przyznał, że nie jest przekonany, czy wirus pochodzi z natury, choć to według niego najbardziej prawdopodobne. Zdaniem wielu polityków nie podjął odpowiednich kroków w celu zbadania tej sprawy.
Trump nazwał go w sobotę "nie wielkim lekarzem, ale wielkim propagatorem", w związku z jego częstymi występami w telewizji. - Mylił się w prawie każdej sprawie, mylił się także w Wuhan - mówił Trump.
Chińscy urzędnicy i naukowcy nadal odrzucają teorię wycieku laboratoryjnego, twierdząc, że wirus był obecny w innych regionach, jeszcze zanim uderzył w Wuhan w 2019 roku. Prezydent Joe Biden ogłosił, że zlecił amerykańskiemu wywiadowi dalsze śledztwo w sprawie pochodzenia COVID-19. Raport powinien zostać złożony za 90 dni.