- Nie mamy żadnych problemów ze Stanami Zjednoczonymi, ale one mają problem z nami - mówił Władimir Putin w piątek na forum gospodarczym w Sankt Petersburgu i wyraził nadzieję, że nadchodzący szczyt w Genewie załagodzi spięcia na linii Moskwa-Waszyngton.
Zdaniem Władimira Putina USA są zbyt pewne siebie - pisze BBC. - Wiecie, w czym tkwi problem? Powiem wam o tym, jako były obywatel byłego Związku Radzieckiego. Problem imperiów polega na tym, że uważają, że są tak potężne, że mogą sobie pozwolić na drobne błędy i pomyłki. Ale liczba problemów rośnie. Nadchodzi czas, kiedy nie można już sobie z nimi poradzić. A Stany Zjednoczone pewnym krokiem, zdecydowanym krokiem idą drogą Związku Radzieckiego - mówił Władimir Putin podczas spotkania z przedstawicielami światowych agencji informacyjnych na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym.
Putin podkreślał, że wina za złe stosunki amerykańsko-rosyjskie leży po stronie USA. - To nie my wprowadziliśmy wobec nas sankcje, to Stany Zjednoczone robiły to przy każdej okazji i nawet bezpodstawnie, tylko dlatego, że nasz kraj istnieje - stwierdził cytowany przez AP. Powiedział również, że nie oczekuje wielkiego przełomu na zbliżającym się w Genewie spotkaniu z Joe Bidenem, ale zapewnił, że liczy na współpracę celem poprawienia wzajemnych stosunków.
Pierwszy szczyt amerykańsko-rosyjski odbędzie się 16 czerwca w Genewie w Szwajcarii. Będzie miał miejsce pod koniec zaplanowanej już podróży prezydenta USA do Wielkiej Brytanii na szczyt G7 i Brukseli na spotkanie przywódców NATO, a to da mu mnóstwo czasu na wysłuchanie sojuszników USA przed spotkaniem z Putinem.
Sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki w oświadczeniu zapowiadającym spotkanie powiedziała, że szczyt obejmie "pełny zakres problemów", ponieważ USA dążą do "przywrócenia stabilności" w stosunkach z Rosją. Lista tematów obejmuje kontrolę zbrojeń, zmiany klimatyczne, rosyjskie zaangażowanie wojskowe na Ukrainie, rosyjskie działania hakerskie oraz próbę otrucia i uwięzienia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Szczyt w Genewie ma być jednym z największych sprawdzianów w karierze politycznej Bidena - pisze BBC.