Pozwolenie środowiskowe na budowę Baltic Pipe zostało wydane przez duńską Agencję Ochrony Środowiska 12 lipca 2019 r. Jednak pod koniec maja rada odwoławcza ds. środowiska i żywności to pozwolenie wycofała. Komunikat z tą informacją ukazał się w czwartek na stronie internetowej Energinetu.
Według rady pozwolenie wydano mimo braku dostatecznego wyjaśnienia, w jaki sposób będą chronione niektóre gatunki myszy i nietoperzy, a także jak m.in. zostanie zabezpieczony teren ich rozrodu. Chodzi konkretnie o odcinek gazociągu liczący ok. 210 km.
Jak stwierdza w komunikacie Marian Kaagh, zastępca dyrektora i szef departamentu Energinet ds. projektów budowlanych, operator od 2019 r. prowadzi prace nad "szeregiem środków mających na celu ochronę zwierząt". - Ale komisja odwoławcza twierdzi, że wszystkie środki powinny były zostać w pełni wyjaśnione przed wydaniem pozwolenia środowiskowego - zwraca uwagę Kaagh.
Energinet ma teraz przeanalizować wpływ decyzji na cały projekt. Z komunikatu wynika, że prace zostaną wstrzymane do momentu uzyskania koniecznych pozwoleń.
Baltic Pipe jest realizowany przez dwóch operatorów przesyłowych - polski Gaz-System i duński Energinet. Terminem zakończenia inwestycji jest 1 października 2022 roku. Gazociąg ma połączyć polski i duński system przesyłu gazu, dzięki czemu do Polski trafi gaz z szelfu norweskiego.
Jak informował pod koniec maja Gaz-System, "prace budowlane związane z układaniem gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego, zgodnie z przyjętym harmonogramem, rozpoczną się latem". Długość podmorskiego odcinka ma wynieść ok. 274 km.