Białoruski reżim tłumaczy uziemienie samolotu Ryanair zagrożeniem bombowym ze strony palestyńskiego ugrupowania Hamas. Dowodem ma być mail wysłany przez bojownika organizacji Ahmeda Yurlanova, który miało otrzymać lotnisko w Mińsku.
Rzekomy członek Hamasu pisze w nim, że na pokładzie maszyny znajdują się osoby powracające z Forum Ekonomicznego w Delfach. Dodaje, że jeśli UE nie wstrzyma wsparcia dla Izraela, a państwo żydowskie nie przerwie ognia w Strefie Gazy, to znajdująca się na pokładzie bomba zostanie zdetonowana.
Biełsat, powołując się na Europejskie Radio dla Białorusi, informuje, że adres mailowy, z którego wysłano pogróżki, został założony 14 maja, czyli na dziewięć dni przed zmuszeniem samolotu do lądowania i aresztowaniem Romana Protasewicza. W tym samym czasie (w dniach 12-14 maja) w Grecji przebywała Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Cichanouska spotkała się tam m.in. z premierem Macedonii Północnej i ministrem spraw zagranicznych Grecji, oraz wzięła udział w Forum Ekonomicznym w Delfach.
Cichanouska mieszka obecnie w Wilnie i do stolicy Litwy wróciła tym samym rejsem, co tydzień później Roman Protasewicz. Według Biełsatu może to potwierdzać teorię, że to liderka białoruskiej opozycji była pierwotnym celem porwania. Telewizja zwraca uwagę, że mail rzekomego bojownika Hamasu został wysłany 23 maja i wspomina o osobach powracających z Forum Ekonomicznego w Delfach, tymczasem spotkanie to zakończyło się 15 maja.
Niedawno informowaliśmy, że w wiadomości o bombie na pokładzie samolotu Ryanair znajduje się więcej błędów. Mail został wysłany o godzinie 12:57, czyli 24 minuty po tym gdy piloci samolotu otrzymali od białoruskich kontrolerów lotu pierwszą wiadomość o potencjalnym zagrożeniu i konieczności awaryjnego lądowania. Autor maila domaga się również zaprzestania ognia w Strefie Gazy. Wiadomość została wysłana 23 maja, tymczasem walki na Bliskim Wschodzie zostały wstrzymane już dwa dni wcześniej.
Wiarygodność maila podważa również Hamas. Rzecznik palestyńskiej organizacji, Fawzi Barhoum, zaprzeczył w rozmowie z agencją Reutera, aby Hamas miał jakikolwiek związek z wydarzeniami na Białorusi.
Roman Protasewicz, dziennikarz, a także współzałożyciel i były redaktor naczelny kanału NEXTA, został zatrzymany w niedzielę 23 maja na lotnisku w Mińsku. 26-latek podróżował z Aten do Wilna na pokładzie samolotu Ryanair. Pretekstem do zmuszenia maszyny do lądowania na Białorusi była informacja o bombie na jej pokładzie. Mimo że samolot był blisko litewskiej granicy i najbliższym lotniskiem do lądowania było Wilno, musiał wylądować w Mińsku. Do eskorty samolotu skierowano samolot myśliwski MIG-29. Po lądowaniu, na pokład samolotu wkroczyły białoruskie służby specjalne, które wyprowadziły Protasewicza. Zatrzymanie opozycjonisty potwierdził Główny Wydział MSW do Walki z Przestępczością Zorganizowaną (HUBAZiK). Mężczyzna oskarżany jest przez reżim o działalność terrorystyczną i organizację zamieszek.