Portal echo.msk.ru poinformował, że odwołano kolejne loty do Moskwy z Europy. O 13.45 (czasu lokalnego) wystartować miał samolot linii Austrian Airlines z Wiednia do Moskwy. Teraz jednak, na tablicy podmoskiewskiego lotniska Domodiedowo, lot ma adnotację "odwołany".
Po raz drugi odwołany został również lot Air France z Paryża do Moskwy, który został zaplanowany na 27 maja - informowała agencja Interfax. Źródła zaznajomione z przygotowaniem tego rejsu miały przekazać, że loty pomiędzy Francją a Rosją nie zostały wznowione, dlatego każdy rejs "nie jest wykonywany automatycznie zgodnie z zatwierdzonym harmonogramem, ale wymaga oddzielnej zgody rosyjskich władz lotniczych".
W środę został również odwołany lot z Paryża do Moskwy, realizowany przez Air France. Samolot miał ominąć teren powietrzny Białorusi, jednak nie zgodziła się na to Rosja. Rzecznik linii lotniczej poinformował wówczas Agencję Reutera, że lot na tej trasie odwołano "z powodów operacyjnych związanych z ominięciem białoruskiej przestrzeni powietrznej, co wymaga nowego zezwolenia władz rosyjskich na wejście na ich terytorium".
Jak informuje portal echo.msk.ru, wczoraj pasażerowie mieli siedzieć przez trzy godziny w samolocie na pasie startowym, czekając na pozwolenie Rosji na start. Pasażerów poinformowano wprost, że Moskwa nie wyraziła zgody na nową trasę pomijającą przestrzeń powietrzną Białorusi.
W niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do awaryjnego lądowania w Mińsku. Kontrolerzy lotów przekazali pilotom, że na pokładzie maszyny może znajdować się bomba, co okazało się informacją fałszywą.
Maszyna wyleciała z lotniska na Białorusi po siedmiu godzinach, jednak nie wszyscy pasażerowie wrócili. Zatrzymany został bowiem Roman Protasewicz, dziennikarz oraz były redaktor naczelny opozycyjnego kanału NEXTA, a także jego partnerka Sofia Sapiega.
W odpowiedzi na działania białoruskich władz kraje Unii Europejskiej podjęły decyzję m.in. o zakazie lotów pasażerskich między krajami UE a Białorusią. Przewoźnicy przyjęli do wiadomości sugestię Rady Europejskiej, w efekcie czego linie lotnicze, m.in. Lufthansa, Air France, KLM, a także PLL LOT, zawiesiły loty nad Białorusią.