Żydzi tańczyli, bo zbombardowano meczet? Media: To fake news. Świętowali Dzień Jerozolimy

Sieć obiegło nagranie pokazujące tańczących Żydów w czasie pożaru na Wzgórzu Świątynnym. Jak tłumaczy "The Jerusalem Post", nie celebrowali oni zbombardowania meczetu, a coroczne święto Dnia Jerozolimy.

Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające tańczących Żydów przed Ścianą Płaczu. Widać na nim również w tle pożar na Wzgórzu Świątynnym. Jak wyjaśnia "The Jerusalem Post", oba zdarzenia nie były ze sobą powiązane, a to, że wydarzyły się jednocześnie, było przypadkowe. Żydzi bowiem świętowali z okazji Dnia Jerozolimy.

"Jak fake newsy rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych. Kłamstwo: Izraelczycy tańczą i wiwatują, ponieważ meczet Al-Aksa został zbombardowany. Prawda: to płonące drzewo, protestujący rzucali w nie petardami, śpiew i taniec są z okazji Dnia Jerozolimy, który zawsze kończy się przy Ścianie Płaczu" - napisał na Twitterze dziennikarz David Patrikarakos.

"28 dnia miesiąca ijar w Izraelu obchodzony jest Jom Jeruszalaim, czyli Dzień Jerozolimy. Upamiętnia on zjednoczenie Jerozolimy, które miało miejsce po 19 latach podziału, podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku" - podaje Żydowski Instytut Historyczny. W tegorocznym kalendarzu gregoriańskim 28 dzień ijar zaczynał się 9 maja 2021 roku i trwał do zmierzchu 10 maja.

Jak tłumaczy "The Times of Israel", w czasie święta odbywa się "kontrowersyjny marsz, podczas którego tysiące Żydów, głównie młodzież, paraduje przez Stare Miasto do Ściany Płaczu z izraelskimi flagami". Tegoroczny marsz został przekierowany tak, aby omijać muzułmańską część miasta, a później został zawieszony przez policję.

Tak Żydzi świętowali ten dzień w 2014 roku:

 

Palestyńska dziennikarka Rula Jebreal udostępniła nagranie z nieco innego miejsca. Widać na nim, jak niektórzy ze zgromadzonych Żydów nagrywali pożar.

Zobacz wideo Czym jest Strefa Gazy?

Konflikt Izrael-Palestyna

Polityczna i społeczna sytuacja Jerozolimy jest bardzo skomplikowana. Izrael uznaje miasto za swoją "odwieczną i niepodzielną stolicę". Jednak, według prawa międzynarodowego, jego wschodnia część jest okupowanym terytorium, nielegalnie zaanektowanym przez Izrael. Palestyńczycy chcą, by Wschodnia Jerozolima była stolicą ich państwa, gdy uzyskają niepodległość. Na to nakłada się historyczne i religijne znaczenie miasta - miasto jest święte dla muzułmanów, chrześcijan i Żydów. Drugie palestyńskie powstanie - intifada - wybuchła z powodu wydarzeń w Jerozolimie.

Od kilku tygodni w Jerozolimie dochodzi do protestów, a także starć między Palestyńczykami a izraelską policją. Powodem jest mający zapaść wyrok sądu (obecnie został on odroczony) dotyczący wysiedleń palestyńskich rodzin w na terenie osiedla Szajch Dżarrah na terenie Wschodniej Jerozolimy. Ich miejsce mieliby zająć żydowscy osadnicy.

Izraelskie osadnictwo zarówno we wschodniej, arabskiej części Jerozolimy jak i na Zachodnim Brzegu jest w świetle prawa międzynarodowego nielegalne i potępiane nawet przez sojuszników Izraela. Jednak władze Izraela kwestionują interpretację konwencji genewskiej w tej sprawie. O tym, że zgodnie z prawem międzynarodowym takie wysiedlenia są nielegalne, informowała w swoim stanowisku m.in. Unia Europejska. Palestyńczycy postrzegają wysiedlanie rodzin arabskich i zajmowanie ich domów przez żydowskich osadników jako część szerszych działań, które mają na celu trwałe przejęcie Wschodniej Jerozolimy.

W poniedziałek po raz pierwszy od siedmiu lat syreny alarmowe zawyły w Jerozolimie. W kierunku świętego dla Izraelczyków i Palestyńczyków miasta poleciały rakiety ze Strefy Gazy, co nie zdarzyło się od 2014 roku. Wcześniej na Wzgórzu Świątynnym w centrum Jerozolimy kolejny raz doszło do starć protestujących Palestyńczyków z policją.

Po południu przez Stare Miasto przeszedł marsz izraelskich nacjonalistów, który miał upamiętnić rocznicę izraelskiej okupacji wschodniej Jerozolimy, ale dla Arabów był prowokacją. Krótko po tym skończył się termin ultimatum, jakie palestyński Hamas dał izraelskim władzom na wypuszczenie zatrzymanych wcześniej Palestyńczyków i z Gazy w kierunku Izraela poleciał grad rakiet, część także na Jerozolimę. W odpowiedzi izraelska armia dokonała nalotów na Gazę, a Palestyńczycy odpalali kolejne rakiety.

Według strony palestyńskiej naloty zabiły 26 osób, a w Jerozolimie rannych zostało rannych ponad 714 Palestyńczyków i dziewięciu Żydów. Izraelskie wojsko twierdzi, że zbombardowało 130 celi w palestyńskiej enklawie, a na Izrael miało w sumie polecieć ponad 200 rakiet. 

Więcej o: