W poniedziałek (10 maja), po raz pierwszy od 2014 r., w stronę Jerozolimy wystrzelono rakiety ze Strefy Gazy. Pierwsze rakiety poleciały po południu w kierunku świętego dla Izraelczyków i Palestyńczyków miasta. W odpowiedzi na atak Hamasu izraelska armia dokonała nalotów na Strefę Gazy, a Palestyńczycy odpalali kolejne rakiety.
Rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus poinformował, że w ciągu nocy ze Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela ponad 200 rakiet. Wiele palestyńskich rakiet zostało przechwyconych przez system obrony przeciwlotniczej - Żelazna Kopuła. Izraelskie siły odpowiedziały, uderzając w 130 celów militarnych po stronie palestyńskiej.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu podkreślił, że Hamas "przekroczył czerwoną linię" kierując rakiety w stronę Jerozolimy. Polityk zaznaczył, że państwo żydowskie "odpowie siłą" na te ataki.
W izraelskich nalotach na Strefę Gazy zginęły 24 osoby, w tym dziewięcioro dzieci. Wśród ofiar ma być również jeden z dowódców wojskowych Hamasu. Rakiety wystrzelone ze Strefy Gazy zniszczyły kilka domów w Jerozolimie, dziewięciu Izraelczyków zostało rannych. Wieczorem na Zachodnim Brzegu doszło do kolejnych starć protestujących z izraelską policją. Rannych zostało ponad 714 Palestyńczyków.
Protesty w Jerozolimie organizowane są od kilkunastu dni. Protestujący sprzeciwiają się przymusowym wysiedleniom 13 rodzin z palestyńskiej dzielnicy Sheikh Jarrah. Izrael chce pozbyć się Arabów z domów we wschodniej części miasta i pozwolić tam na zamieszkanie izraelskim osadnikom. W świetle prawa międzynarodowego izraelskie osadnictwo we wschodniej, arabskiej części Jerozolimy, jest nielegalne. Jednak władze Izraela kwestionują interpretację konwencji genewskiej w tej sprawie.
W poniedziałek rano na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie doszło do gwałtownych starć protestujących Palestyńczyków z izraelską policją. W porannych zamieszkach rannych zostało nawet 300 Palestyńczyków i 21 izraelskich policjantów. To po tym starciu w kierunku Jerozolimy wystrzelono pierwsze rakiety.
Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Wielka Brytania apelują o powstrzymanie przemocy na terenach izraelsko-palestyńskich. Apel w tej sprawie wydał również polski resort spraw zagranicznych, W komunikacie MSZ wyrażono zaniepokojenie eskalacją przemocy w Jerozolimie oraz wysiedleniom we wschodniej dzielnicy miasta. Potępiono również akty przemocy w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.