Sadiq Khan ponownie wybrany na burmistrza Londynu. Obiecuje "jasną przyszłość" po pandemii

Sadiq Khan będzie rządził Londynem przez drugą kadencję. Lewicowy kandydat pokonał konserwatystę Shauna Bailey'a i będzie rządził stolicą Zjednoczonego Królestwa drugą kadencję. Wyścig był bardziej zacięty, niż sugerowały to sondaże.

Ostateczny wynik to 55 procent do 45 procent dla obecnie urzędującego burmistrza. Kandydat prawicy Shaun Bailey poradził sobie nieco lepiej, niż oczekiwano. Jeszcze niedawno badania przewidywały różnicę nawet 25 punktów, potem jednak margines się zmniejszał.

Sadiq Khan ponownie wybrany na burmistrza Londynu

- Jestem zaszczycony zaufaniem londyńczyków, którzy zdecydowali, bym nadal przewodził najwspanialszemu miastu na świecie - mówił tuż po wyborze Sadiq Khan, obiecując londyńczykom "jasną przyszłość po ciemnej erze pandemii". Polityk podkreślił, że wyniki wyborów lokalnych w Anglii i regionalnych w Walii i Szkocji pokazują, że "kraj nadal jest podzielony", "rany po brexicie" się nie zagoiły, a w dodatku w kraju trwają "wojny kulturowe" Zapowiedział, że będzie chciał budować mosty i nie zlekceważy głosu tych, którzy na niego nie głosowali.

Sadiq Khan to polityk umiarkowanego skrzydła brytyjskiej lewicy. Pochodzi z biednej rodziny o korzeniach pakistańskich. Urodził się w Londynie 51 lat temu. Jest prawnikiem, specjalizującym się w prawach człowieka. W 2016 roku stał się pierwszym w historii muzułmaninem, który zasiadł w fotelu burmistrza Londynu.

Zobacz wideo Zanim Boris Johnson zajął się polityką, wymyślał fake newsy

W czasie pierwszej kadencji podkreślał, że mimo brexitu, prounijny Londyn pozostaje otwarty dla emigrantów, w tym Polaków. - Londyn straci, jeśli polscy londyńczycy postanowią stąd wyjechać - ostrzegał w 2018 roku polityk w rozmowie z Polskim Radiem. Stawiał nacisk na walkę o czystość powietrza, ograniczając między innymi wjazd do centrum dla najbardziej samochodów emitujących największe zanieczyszczenia. Ograniczał podwyżki cen biletów na metro, jedne z najwyższych w Europie. Przeciwnicy zarzucali mu, że za jego rządów wzrastała przestępczość, między innymi z użyciem noża.

Utrzymanie Londynu to jedna ze stosunkowo nielicznych dobrych wiadomości dla lewicy w Anglii. W czwartkowych wyborach lokalnych poniosła ona dotkliwe straty, często na terenach, które długo były jej bastionami. Z drugiej strony walijska gałąź Partii Pracy, pod przewodnictwem Marka Drakeforda, zwyciężyła zdecydowanie w Walii. 

Więcej o: