Jak pisaliśmy, w Indiach panuje niezwykle trudna sytuacja, związana z szerzącym się w kraju koronawirusem. W czwartek 6 maja odnotowano tam największą liczbę zakażeń od początku epidemii. W całym kraju wykryto 414 tysięcy nowych zachorowań, a łączna liczba ofiar to obecnie 234 tysiące. W szpitalach w największych miastach brakuje miejsc dla pacjentów, kończą się też zapasy tlenu.
Polska przekazała indyjskiemu Czerwonemu Krzyżowi 100 sztuk koncentratorów tlenu. Swoją pomoc udzieliły także Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska. Indie są obecnie krajem o najgorszej sytuacji epidemicznej na świecie, tymczasem - według informacji CNN - tamtejszy premier postanowił przeznaczyć równowartość 6,8 miliarda złotych na przebudowę Central Vista - centralnej części administracyjnej Indii, w której okolicy znajdują się najważniejsze budynki rządowe, między innymi parlament.
Dwóch obywateli Indii, próbując wstrzymać budowę, złożyło w środę 5 maja sprawę do Sądu Najwyższego w Delhi. Projekt przebudowy Central Vista został zaklasyfikowany jako "usługa podstawowa", dzięki czemu może trwać nawet mimo panującej epidemii.
Zdaniem obywateli kontynuacja robót może jednak przyczynić się do dalszego pogarszania sytuacji epidemicznej - według szacunków na budowie tymczasowo zatrudnionych będzie bowiem około 46,7 tys. osób. Rozbudowa samego parlamentu ma potrwać do listopada 2022 roku, w grudniu ma zostać ukończona budowa rezydencji premiera, natomiast ukończenie całego projektu planowane jest na koniec 2026 roku.
Yashwant Sinha, były minister finansów i spraw zagranicznych, skrytykował projekt przebudowy na Twitterze. "Ludzie umierają z powodu COVID, ale priorytetem premiera jest kosztujący tysiące milionów rupii projekt Central Vista. Czy on jest szalony? Czy nie powinniśmy zamiast tego budować szpitali? Jak dużo jeszcze musi zapłacić naród za wybór megalomana na premiera?" - napisał.