- No dalej, powodzenia! Nie zapominaj, że jesteś czarna, a ja jestem bogatym białym. Policja uwierzy mnie, a nie tobie - miał mówić do Michelle jej mąż Rafał. Mężczyzna został znaleziony martwy na schodach ich mieszkania w Grand-Gaube na Mauritiusie 27 kwietnia.
Michelle została we wtorek zatrzymana przez funkcjonariuszy z Goodlands i umieszczona w areszcie. Kobieta przyznała się do zabójstwa i tłumaczyła, że zrobiła to w akcie samoobrony.
Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy jej mąż przyszedł rano do jej pokoju i próbował zmusić ją do stosunku. Michelle odmówiła, co nie spodobało się Rafałowi. Zareagował agresywnie, zaczął ją bić, a ona, żeby się chronić, odepchnęła go. Mężczyzna spadł ze schodów i uderzył głową w okiennicę, krwawił. To jeszcze bardziej go rozzłościło, rzucił się na swoją żonę i zagroził, że ją zabije. Michelle po raz kolejny spróbowała go odepchnąć, udało się. Rafał upadł na ziemię i przestał się ruszać - relacjonuje lexpress.mu.
Kiedy Michelle zorientowała się, że jej mąż nie oddycha, zaczęła krzyczeć. Usłyszała ją niania zajmująca się ich dwiema córkami i zawiadomiła policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zastali tam nagiego, krwawiącego mężczyznę, a obok niego płaczącą Michelle. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zmarł na skutek pęknięcia czaszki - donosi portal zinfos-moris.com.
Polskie media za Polską Agencją Prasową podają, że Polak miał rany brzucha i wbity weń śrubokręt, ale nie znaleźliśmy potwierdzenia tych doniesień w mediach lokalnych.
Michelle zeznała, że od ponad dziesięciu lat była traktowana jak niewolnica seksualna. Była regularnie gwałcona, a jej mąż coraz częściej oddawał się perwersyjnym zabawom. Zdarzyło jej się nakryć Rafała z innymi kobietami.
Mój mąż regularnie organizował orgie pod naszym małżeńskim dachem. Raz udało mi się je sfilmować
- mówiła Michelle. Nagranie przekazała policji. - Był zboczeńcem, myślał tylko o seksie. Często gwałcił swoją żonę i kochał zakazane przyjemności. Brał też narkotyki - mówi o Rafale źrodło lexpress.mu. Zeznania kobiety potwierdzili na komisariacie również ich krewni, którzy, jak się okazało, byli świadomi zachowania Polaka.
Michelle stanie przed sądem w Mapou w przyszłym tygodniu, a jej dwie córki oczekują w szpitalu na członków rodziny, którzy przejmą nad nimi tymczasową opiekę.
Kobieta opuściła rodzinny Kamerun po tym, jak poznała Rafała. Był wtedy po trzydziestce, obiecywał jej wspaniałe, szczęśliwe życie. Michelle mu uwierzyła. Wzięli ślub i doczekali się dzieci - dwóch córek. Mieszkali całą rodziną w kilku krajach, a zanim dwa lata temu osiedlili się na Mauritiusie, przebywali na Seszelach. Michelle była przez cały ten czas gospodynią domową, opiekowała się dziećmi, Rafał natomiast był z wykształcenia ekonomistą, prowadził własną firmę.