Koncert zespołu Love of Lesbian w Barcelonie był jednym z największych zgromadzeń w Europie od początku pandemii. Dwa tygodnie po wydarzeniu tylko sześć osób okazało się mieć pozytywny wynik testu na COVID-19, a naukowcy ustalili, że cztery z nich musiały się zakazić w innym miejscu - donosi BBC.
- Nic nie wskazuje na to, by doszło do transmisji wirusa podczas tego wydarzenia - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej specjalista chorób zakaźnych, Josep Maria Llibre.
W koncercie uczestniczyło 5 tysięcy osób, które miały obowiązek zakrywać usta i nos, ale nie musiały zachowywać dystansu społecznego. Przed udziałem w wydarzeniu wszyscy musieli poddać się testowi na koronawirusa, a wynik otrzymywali w ciągu 10-15 minut na smartfona. Zarówno test, jak i maseczka ochronna były wliczone w cenę biletu, a jeśli okazało się, że ktoś otrzymał pozytywny wynik - dostawał zwrot pieniędzy i był od razu kierowany na kwarantannę.
Naukowcy zgodnie uznali imprezę za bezpieczną i nie stwierdzili, żeby przyczyniła się do zwiększonej liczby zachorowań na koronawirusa. Nie jest to jednak koniec eksperymentu.
Koncert zespołu "Love of Lesbian" odbył się w Barcelonie pod koniec marca, zgodę na organizację wyraził hiszpański rząd. Projekt badawczy przewiduje zrealizowanie w okresie od maja do września kolejnych wydarzeń rozrywkowych dla kilkuset osób. Jego celem jest sprawdzenie, czy system szybkiego testowania może zapobiegać masowej transmisji koronawirusa. Docelowo projekt ma pomóc we wznowieniu działalności rozrywkowej w dobie pandemii.