W środę okręt brał udział w ćwiczeniach torpedowych. Jednak indonezyjska marynarka wojenna utraciła kontakt z załogą. Podczas poszukiwań z powietrza zauważono wyciek ropy na północ od wyspy Bali. "Plama oleju może wskazywać na uszkodzenie statku lub może być sygnałem od załogi" - stwierdzono w komunikacie. Okręt może znajdować się na głębokości 600-700 metrów. Tymczasem jednostka tego typu nie powinna schodzić poniżej 500 metrów. Istnieje obawa, że okręt został zmiażdżony przez ciśnienie wody - podaje CNN.
Rzecznik indonezyjskiego wojska poinformował, że załoga okrętu miała zapas tlenu, który skończył się w sobotę około 3:00 czasu lokalnego (około północy czasu polskiego). Ta godzina już minęła.
Wciąż trwają poszukiwania, w których uczestniczą indonezyjskie okręty i śmigłowce. W działaniach tych pomagają specjalistyczne jednostki ze Stanów Zjednoczonych, Australii, Indii, Malezji i Singapuru.
Jednostka o masie 1395 ton została zbudowana w Niemczech w 1977 roku. Jak podaje ministerstwo obrony, dołączyła do floty indonezyjskiej w 1981 roku. W Korei Południowej przeszła dwuletni remont, który zakończono w 2012 roku.