Szef komitetu śledczego KGB Białorusi Kanstancin Byczak powiedział telewizji ONT, że wobec zatrzymanych wszczęto sprawę karną. - Chodzi o artykuł dotyczący zmowy albo innych działań, których celem jest przejęcie lub utrzymanie władzy państwowej w niekonstytucyjny sposób. Grozi za to pozbawienie wolności od 8 do 12 lat - powiedział Kanstancin Byczak.
Biuro prasowe liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej oświadczyło, że informacja o planowanym zamachu na Alaksandra Łukaszenkę "ma cechy prowokacji służb specjalnych Rosji i Białorusi", w którą wciągnięto obywateli Białorusi i Stanów Zjednoczonych.
W sobotę Alaksandr Łukaszenka poinformował, że ujawniono plan zamachu na niego i jego dzieci. Miały w to być zaangażowane amerykańskie służby specjalne i białoruscy opozycjoniści. Jedynym z zatrzymanych jest amerykański prawnik białoruskiego pochodzenia Juraś Ziankowicz.
Stany Zjednoczone nazwały fałszywymi wszelkie sugestie dotyczące udziału amerykańskich władz w przygotowaniu zamachu na Alaksandra Łukaszenkę.