MSZ Rosji odpowiada na ruch Czech ws. dyplomatów. "Praga wie, jakie są konsekwencje takich sztuczek"

- Na pewno nastąpi odpowiedź na wydalenie 18 rosyjskich dyplomatów z Czech - oświadczył szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy, Leonid Słucki. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ odpowiedziała z kolei, że "Praga wie, jakie są konsekwencje takich sztuczek". Czechy zarzucają rosyjskim służbom, że to one stały za wybuchem w składzie amunicji w 2014 roku.

Rosyjskie władze zapowiadają odpowiedź na decyzję Czech o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów. Decyzja Pragi ma związek z nowymi ustaleniami dotyczącymi wybuchów w składzie amunicji w 2014 roku.

Zobacz wideo Morawiecki i Salvini w Budapeszcie. Belka: Na Kremlu na pewno są zadowoleni

Rosja odpowiada Czechom. "Praga zdaje sobie sprawę, jakie są konsekwencje"

Marija Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, w wypowiedzi cytowanej przez agencję TASS stwierdziła: "Praga zdaje sobie sprawę, jakie są konsekwencje takich sztuczek".

Z kolei szef Komisji Spraw Zagranicznych niższej izby rosyjskiego parlamentu, Leonid Słucki, stwierdził, że Czechy kontynuują "rusofobiczny kurs" Stanów Zjednoczonych, które wcześniej wydaliły rosyjskich dyplomatów. Jego zdaniem nie było podstaw do takiego ruchu ze strony Czech i podane powody dot. wydarzeń 2014 nie były prawdziwe.

Słucki ocenił, że "wydalenie 18 pracowników misji dyplomatycznej jest poważnym ciosem w stosunki bilateralne z Rosją”.  Dodał, że na pewno nastąpią działania odwetowe ze strony Moskwy. Agencja Interfax, cytując jedno z rosyjskich źródeł dyplomatycznych, pisze z kolei: 

Czechy, zdaje się, postanowiły zamknąć swoją ambasadę w Moskwie.

Rosjanie mieli wysadzić skład amunicji w Czechach

W sobotę premier Andrej Babisz poinformował, że czeskie służby bezpieczeństwa mają dowody na udział oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego w wybuchach, do których doszło w 2014 roku we Vrbieticach na wschodzie Czech. - Eksplozja wyrządziła ogromne straty materialne. Zagrożone było życie lokalnych mieszkańców. Jednak przede wszystkim zginęło dwóch naszych obywateli - powiedział czeski premier.

Jan Hamaczek, minister spraw wewnętrznych, pełniący aktualnie obowiązki szefa MSZ, przekazał, że Czechy wydalają 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze zidentyfikowanych jako oficerowie rosyjskich służb specjalnych. - Republika Czeska musi reagować. Informujemy o sprawie naszych sojuszników i partnerów w Unii Europejskiej oraz NATO. Prosimy ich o wsparcie - dodał Jan Hamaczek.

Więcej o: