11 marca, tuż po pierwszych doniesieniach o rzadkich przypadkach zakrzepicy po podaniu szczepionki AstraZeneca, Dania zdecydowała się zawiesić stosowanie preparatu. Jak podaje BBC, mimo że Światowa Organizacja Zdrowia, a także Europejska Agencja Leków rekomendują stosowanie szczepionki, w środę 14 kwietnia szef Duńskiej Administracji Zdrowia, Søren Brostøm, poinformował, że kraj całkowicie rezygnuje z jej stosowania. - Kampania szczepień w Danii będzie kontynuowana bez szczepionki AstraZeneca - powiedział.
Na około 150 000 szczepień wykonanych w kraju preparatem brytyjsko-szwedzkiego koncernu farmaceutycznego doszło do dwóch poważnych przypadków zakrzepicy, z których jeden okazał się śmiertelny. Duński rząd zapowiedział, że nie może jednak wykluczyć użycia szczepionek w późniejszym czasie. Tymczasem zainteresowanie pozostałymi 2,4 milionami dawek preparatu wyraził rząd Czech.
"Dania ogłosiła, że wstrzymuje szczepienia preparatem AstraZeneca. Poleciłem ambasadorowi Republiki Czeskiej w Kopenhadze, by niezwłocznie skontaktował z władzami duńskimi i ogłosił zainteresowanie Republiki Czeskiej zakupem wszystkich szczepionek AstraZeneca z Danii" - napisał minister spraw wewnętrznych Czech Jan Hamácek na Twitterze.
W kolejnym wpisie minister poinformował, że kraj poszukuje szczepionek na całym świecie. "W poniedziałek lecę do Moskwy, gdzie chcę załatwić ewentualne dostawy Sputnika V po jego zatwierdzeniu przez Europejską Agencję Leków" - dodał.
Centrum Badań nad Epidemiologią i Mikrobiologią Gamaleya, które opracowało szczepionkę Sputnik V, powiedziało natomiast w rozmowie z BBC, że nie wykryto żadnych przypadków zakrzepów krwi związanych z ich preparatem.