Katolicka Agencja Informacyjna podaje, że pozwanych zostało 79 księży diecezji. Pozwy dotyczyły nie tylko przypadków pedofilii, ale również tuszowania nadużyć seksualnych. Ze względu na lokalne prawo, kwota przyznana niemal 400 ofiarom pedofilii nie może zostać ujawniona. Przedstawiciel archidiecezji Santa Fe przekazała jednak, że jest to "duża suma". Po zawarciu ugody, archidiecezja musiała ogłosić upadłość finansową, aby móc wypłacić odszkodowania wszystkim pokrzywdzonym.
Dziennik "Albuquerque Journal" przytacza słowa ks. Glenna Jonesa, wikariusza generalnego archidiecezji, który podkreślił, że w końcu, po dwóch latach, udało się dojść do porozumienia i ustalić wysokość odszkodowań. Dodał, że spłacenie wszystkich ofiar będzie "wymagało dużego i wspólnego wysiłku ze strony archidiecezji i wszystkich parafii".
Archidiecezja Sana Fe poinformowała, że sprzedała dom w Albuquerque warty 425 tys. dolarów, który dotychczas należał do arcybiskupa Johna C. Westera. Arcybiskup musiał przeprowadzić się ze swojej trzypiętrowej rezydencji do dwupokojowego mieszkania w jednej z miejscowych parafii.
To jednak niejedyna nieruchomość, która musiała zostać wystawiona na sprzedaż. Archidiecezja chce również sprzedać szkołę katedralną, centrum rekolekcyjne w Santa Fe oraz budynek szkoły średniej im. Piusa X w Albuquerque. Dwie pierwsze nieruchomości mają być sprzedane za łączną kwotę do 10 mln dolarów.
Ks. Glenn Jones przekazał, że parafie z całej archidiecezji mają zapłacić średnio kilkaset tysięcy dolarów, aby uzbierać sumę potrzebną do zapłaty odszkodowań. Archidiecezja Santa Fe liczy 93 parafie. "My, katolicy z naszego regionu, jesteśmy teraz wezwani do tej obecnej ofiary, aby zapewnić pewne - choć niewystarczające - odszkodowanie za zbrodnie przeciwko osobom tak ciężko zranionym przez nadużycia, a także uregulować odpowiedzialność archidiecezji i parafii" - podkreślił Jones.
Jeszcze w lutym ks. Jones pisał, że można się zastanawiać nad słusznością pociągnięcia całej archidiecezji do odpowiedzialności. "Wielu chce pociągnąć do odpowiedzialności całą archidiecezję - wszystkich 250 000 parafian. Z pewnością mamy wiele współczucia dla ofiar, ale wciąż można się zastanawiać nad słusznością pociągania do odpowiedzialności tak wielu za czyny stosunkowo nielicznych".