USA. Policjanci zakuli w kajdanki 5-letnie dziecko. "Mam nadzieję, że mama pozwoli mi cię uderzyć"

Policjanci z hrabstwa Montgomery w Maryland w USA zatrzymali 5-letniego chłopca, który samowolnie opuścił szkołę. Do zdarzenia doszło w styczniu ubiegłego roku, jednak nagranie z przerażającej interwencji ukazało się w sieci w piątek 26 marca. W trakcie zdarzenia funkcjonariusze krzyczeli na chłopca, zakuli go w kajdanki, a jego matkę nakłaniali później do stosowania kar cielesnych, by zdyscyplinować chłopca.
Zobacz wideo Test amerykańskich rakiet Trident II

Nagranie jest jednym z dowodów w pozwie skierowanym przeciwko policjantom przez matkę dziecka. Jak utrzymuje kobieta, po interwencji policjantów z Montgomery w USAdziecko doznało traumy emocjonalnej. 

USA. Policjanci zatrzymali 5-latka i mu grozili. Nazywali go "małą bestią"

Nagranie z kamery policyjnej zostało udostępnione w serwisie YouTube na kanale mcpdmedia na prośbę jednego z członków hrabstwa Montgomery - Willa Jawando. Cała interwencja trwająca niemal godzinę ukazuje brutalność dwójki funkcjonariuszy (Kevina Christmona i Dionne Holliday). Zostali oni oddelegowani do odnalezienia chłopca, który bez zgody opuścił sam budynek szkoły. Maluch znajdował się ok. 400 metrów od niego. 

5-latek odmawiał powrotu, wskutek czego zdenerwowany policjant złapał go za ramię. Następnie płaczące dziecko zostało usadzone na tylnym siedzeniu i odwiezione do szkoły. Chłopiec był wystraszony reakcją policjantów, którzy krzyczeli na niego, dlatego zaczął płakać. Jeden z funkcjonariuszy kazał mu przestać, a następnie groził, mówiąc, że z pewnością mama go uderzy. 

Groźby dotyczące bicia powtarzały się kilkukrotnie. - Mam nadzieję, że mama pozwoli mi cię uderzyć - mówili. - To dlatego powinno się bić dzieci - nazywali go również "małą bestią".  

Maszt i fragment nadbudówki niszczyciela typu Alreigh Burke w nocy UFO zaobserwowane przez żołnierzy USA na Pacyfiku

Policjanci namawiali matkę do stosowania przemocy na dziecku

Następnie dziecko zostało odwiezione do szkoły i doprowadzone do gabinetu zastępcy dyrektora. 5-latek w dalszym ciągu nie mógł się uspokoić i głośno płakał. W pewnym momencie policjantka zbliżyła się do niego i zaczęła z całych sił krzyczeć, naśladując jego płacz. Kiedy na miejsce przyjechała matka dziecka, policjanci otwarcie zachęcali ją do tego, by stosowała na swoim dziecku kary cielesne.  

Kiedy kobieta odpowiedziała, że obawia się, iż mogłaby trafić za coś takiego do więzienia, policjanci skwitowali, że "za bicie swoich dzieci nie idzie się do więzienia".  

W dalszej części nagrania policjanci nie poprzestali prześladowań chłopca. Jeden z nich w obecności matki zakuł 5-latka w kajdanki. - Wiesz, do czego one służą? To dla osób, które się nie słuchają oraz nie wiedzą, jak się zachowywać - powiedział. Kajdanki zostały zdjęte dopiero po minucie.  

Rodzice przyjechali dwoma samochodami na stację. Żaden z nich nie zabrał z niej 3-letniego syna Rodzice zostawili 3-letniego chłopca na stacji benzynowej. Nie dogadali się

Jak informował "Washington Post", członek Rady Hrabstwa Montgomery Will Jawando, na którego prośbę nagranie zostało udostępnione w internecie, przyznał, że oglądając materiał, czuł obrzydzenie.  

- Wszyscy widzieliśmy małego chłopca, którego wyśmiewano, poniżano, a następne umieszczono w radiowozie. Policjant krzyczał na niego w odległości kilku centymetrów od twarzy. To jest przemoc - mówił Jawando cytowany przez BBC.  

Zgodnie z oświadczeniem, które zostało wydane przez policję z Montgomery, wszczęto szczegółowe dochodzenie w sprawie dwójki funkcjonariuszy, jednak nie zostali oni zawieszeni. Matka dziecka zdecydowała się na wytoczenie pozwu hrabstwu Montgomery, dwójce policjantów znęcających się nad jej dzieckiem oraz szkole, do której chodzi 5-latek.  

 
Więcej o: