Z tygodnia na tydzień problem zaczyna być coraz poważniejszy. Niemal każdego dnia granicę przekraczają setki dzieci bez opieki rodziców czy osób dorosłych - informuje Associated Press.
Władze Stanów Zjednoczonych mają świadomość, że rodzice i opiekunowie rozmyślnie wysyłają z Meksyku dzieci, aby samotnie przekraczały granicę licząc na to, że będą łagodniej traktowane niż dorośli. Do tej pory dzieci trafiały do tymczasowych schronisk zorganizowanych w budynkach Straży Granicznej USA.
Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego Alejandro Mayorkas w sobotę przekazał, że Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego w ciągu trzech miesięcy stworzy specjalny system. Będzie on miał na celu bezpieczne przyjmowanie, zapewnianie schronienia i przewożenie najmłodszych imigrantów do bezpiecznych miejsc.
Mayorkas poinformował również, że w ciągu trzech dni samotne dzieci będą przekazywane Departamentowi Zdrowia i Służb Socjalnych (HHS). Celem tego działania ma być odnalezienie rodziców lub krewnych dzieci, być może mieszkających już w USA lub osób, które mogą się nimi zaopiekować. Problemem jest jednak bardzo szybko przybywająca liczba takich dzieci.
Administracja Joe Bidena zrezygnowała ze stosowania polityki, jaką prowadziła administracji Donalda Trumpa. Jej założenia sprawiały, że imigranci byli zmuszani do oczekiwania na decyzję w sprawie przyznania im azylu lub prawa pobytu w USA po meksykańskiej stronie granicy.